.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam otóż mam problemik z moim autkiem.W ładną pogode wszystko jest ok.Jednak gdy zacznie padać deszcz raptownie autko nie chce jechac. Trzesie budą silnik pracuje ale lekko wahaja sie obroty (w dół), nie gasnie. Mimo ze silnik pracuje dodaje gazu i nie chce jechac. Wymieniłem kable WN myslałem ze to moze byc to ale jednak nie.
I jeszcze jedno pytanko, mam wybebeszony katalizator (po poprzednim włascicielu) i zauwazyłem ze przewody sondy sa urwane. Cz to moze byc tez powodem tych problemów?

a kpułkie sprawdzałeś

Witam!!!
Ja bym raczej stawial na kopułke. Ja mialem dokladnie takie same objawy. Lecz po wymianie kopułki ipalca rozdzielacza jak reka odjal takze raczej w tym kierunku bym skierowal pierwsze kroki.

to za przeproszeniem jak jeździsz?ile spala?qrde pierwsze słyszę....

Jezeli chodzi o spalanie to w cyklu miesznym pali 9,4.
Nie wiem cz to w normie. Nie szaleje w miescie, a w trasie 120-140 wiec tez nie pędze i taka wyszła srednia.

Cześć.
Jeżeli ta nie sprawność ujawnia sie podczas deszczy to tylko niepodłączona sonda lambda - dziwię się bardzo że bez podłączonej sondy jeździsz tym samochodem i masz takie małe zużycie
w mieście paliwa - wcześniejszy właściciel musiał sterownik oszukac nie podłączając sondy..
Pozdro.

skoro przewody juz nowe to tera kopulka i palec koniecznie
na wszelki wypadek sprawdz tez filtr powietrza choc to oczywiscie nie ma wplywu ale dla pewnosci nie zaszkodzi
a potem koniecznie diagnoza co jest z sonda lambda i w jaki sposob zostala pominieta bo male spalanie masz jak na jezdzenie bez niej
daj cynka co i jak bo jestem ciekaw

sprawdz rowniez jezeli u ciebie wystepuje, modul czyjnika halla.
ja od kiedy kupilem coupete, mialem z nia problemy dokladnie takie same jak ty opsiujesz. Okazalo sie iz obudowa samego modulu byla peknieta i podczas desczu dostawala sie tam woda. Odkad usczelnilem ta obudowe (okolo 4 miesiecy), deszcz padal juz nieraz, natomiast mi problemy z wilgocia sa poki co, obce. prz czym u mnie ten modul, znajduje sie w podszybiu, dokladnie pod kratkami na masce, a wiec jest a raczej byl, bezposrednio narazony na jakiekolwiek ulewy. Nie wiem natomiast jak to jest w nowszych modelach.

Dzis wyieniłem kopułkę i palec..mam nadzieje ze to to.Teraz czekam na opady .

Umyj silnik, nie bedziesz musiał czekać

Problemów ciąg dalszy..Wymieniłem kopułke, palec i kable. Jak jest sucho to jest elegancko, jak popada to kaplica.Objawy sa takie jakby sie auto dławiło, dusiło, nie ma mocy. Zaznaczam ze tylko jak jest mokro.
Podjechałem do warsztatu, popatrzył poogladał odpiął przepływomierz i było lepiej.
I teraz pytanie skąd przepływomierz wie ile dać powietrza? Cz jest to moze wina sondy (bo jest urwana)? Mokro nie jedzie sucho jest ok.

a nie zamaka ci filtr powietrza i przez to ma miejszą przepustowość

ja miałem takie same objawy jak zmieniłem kable od WN i ustało a teraz mam to na nowo ale jak auto sie zagrzeje jest dobrze

Czy ty wiesz od czego jest sonda lambda, widocznie po coś ją tam wsadzili, weź wymontuj se silnik nie będzie problemu w ogóle.

a tak poważnie to rozumiem że kable dyndają sobie jak baranie jaja pod silnikiem?
jak już nie masz zamiaru podłanczać sondy to zaizoluj termokurczliwą opaską druty do sterownika. Jeśli jest wilgoć na tych przewodach to może to oszukuje sterownik

Gdybym wiedział to bym sie nie pytał.
To forum jest chyba dla ludzi którzy wiedza wszystko i nie mają problemów z autem. I jezeli masz juz ponad 1000 postów to znaczy ze zjadłes wszystkie rozumy i daje to Ci prawo do nabijania sie z innych.
Wiec jezeli nie wiesz to nie pytaj, bo mozesz zostac wysmiany - bede pamietał...

wyluzuj... i przeczytaj to co Ci na początku poradzili koledzy którzy dziwilii się że jeździsz z rozbebeszoną sondą.
Czy ty miałeś pourywane przewody wysokiego napięcia i odpiętą kopułke, nie masz urwane przewody lub odpiętą lub odciętą sonde lambda, to po co wymieniasz to co jest sprawne, pomyśl

a co do Twojej ostatniej wypowiedzi to koło mojego postu masz przycisk z niebieską kartką. Dla ciebie poprosze admina o wyzerowanie mojego licznika postów jeśli Cię to razi

EOT

Ja tak odnosnie uszkodzonej sondy i wiekszego spalania.
otoz mi jak padla sonda w passacie 1.8,to auto palilo mi mniej,a nie wiecej,zuzycie spadlo o okolo 0,5litra i o dziwo nie mialem problemow gdy padal deszcz,auto jezdzilo i palilo normlanie w kazdych warunkach ,jedynie dioda na desce wskazywala mi uszkodzenie sondy lambda.Takze wydaje mi sie ze sonda nie ma tu nic do rzeczy ale...warto ja podlaczyc bo roznie to bywa.Po wymianie sondy na nową zaczał palic normlanie czyli okolo 0,5 litra wiecej

Pozdrawiam

sprawdż teź cewkę - najlepiej zamien się z kimś z takim samym silnikiem osprzętami w czasie deszczu i dojdziesz co Ci nie gra - jak tak stwierdziłem u siebie wadę cewki
jak jest sucho to jest Ok, jak pada- silnik muli, obroty spadają, itp...