.: AUDI KLUB POLSKA :.

Z uwagi ze zblizaja sie powazne mrozy mam pytanie jak sprawdzic czy moj plyn do chlodnicy nie zamarznie przy tepmeraturach ponizej -10. W zamrazalniku mojej lodowki nie zamarzł ale tam jest pewnie kilka stopni ponizej 0. Plyn był w aucie w momencie jak go sprowadzilem.
Wiem ze są pipety do sprawdzania, czy wiecie gdzie mozna z takiej skozystać np na stacji paliw? Czy mozna na takim użądzeniu polegać?

Tak są takie urządzonka nazywają się glikomaty podjedz do pierwszego lepszego warsztatu lub sklepu motoryzacyjnego to dużo nie kosztuje nawet widziałem kiedyś jak to dodawali do jakiegoś płynu przy zakupie ok. 5L

Ja u siebie wsadzilem do zamrazarki, dalem zamrazanie na max i po kilku godzinach dobilo do -21C.
Nizej niz 21C zamrazarka juz nie dala rady
Plyn nie zamarzl, zrobil sie tylko troche oleisty.

Skocze w takim razie pojade na stacje dzisiaj albo jutro i sie rozejrze moze beda mieli te glikometry, przy okzazji kupie denaturat i plyn do spryskiwaczy mocniejszy.
Jak byly takie mrozy to sierra odpalała przy -30 bez denatóratów i innych wspomagaczy, po tygodniu stania ez palenia, ale teraz wole nie ryzykować spoznienia do pracy.

PS w niedziele w Wawce ma byc -26 w nocy wg prognozy

Aha, znalazlem jeszcze to w servisowce Dietera Korpa:

"Do pomiaru skutecznosci srodka przeciw zamarzaniu potrzeba przyrzadu pomiarowego (areometru, gestosciomierza) Mierzy sie nim ciezar wlasciwy, wzglednie gestosc plynu chlodz. Z uwagi na dodawanie roznej ilosci srodkow antykorozyjnych, rozny jest ciezar wlasciwy poszczegolnych plynow chlodzacych. Dlatego do dokladnego pomiaru potrzeba areometru dostosowanego do wlanego srodka przeciw zamarzaniu. W razie watpliwosci, od wyznaczonej wartosci nalezy odjac tolerancje pomiarowa rzedu 2-3C"

dokladnie kup areometr w 1 lepszym sklepie motoryzacyjnym, koszt ~6zl

W kazdym wiekszym CPN-ie za 10 złotych ostatnio kupiłem i sprawdzałem.

AAAAAAAA zaraz sie wkurwie, dzisiaj zjezdzilem pół Warszawy za tym, bylem chyba na kazdej stacji benzynowej, wkoncu zmierzyli mi gdzies w warsztacie, okazalo sie ze -23, wiec pojechalem po koncentrat i tu kolejna przygoda - bylem w 3 sklepach na 4 stacjach i w 2 supermarketach zanim dostałem jakże deficytowy produkt jakim jest koncentrat do plynu do chłodnic. Potem juz z gorki w 15st mrozie wyciagniecie strzykawką 20ml litr plynu i dolanie koncentratu, musze jeszcze skombinować tekturke, ale nawet nie chce myslec gdzie ja dostane jakis karton w tym powalonym miescie. chyba zamowie pizze

Ja podjechałem na stacje obsługi, która robi przeglądy - sprawdzili ma za free.
Pojeżdzij popytaj, poszukaj......
A swoją droga sprytne urządzonko