.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,

Mam kolejny problem wysiadły mi światła mijania / długie.
Sprawdziłem bezpieczniki, żarówki, wszystko jest OK.
Natomiast mignięcie długimi działa.
Podjechałem do elektryka, ale ten nawet nie obejrzał auta i powiedział że mam zakupić manetke/przełącznik i przyjechać. (mam chyba pecha do fachowcow ktorzy trakują klienta jak zło konieczne).

Może ktoś wie gdzie można podjechać do niedrogiego fachowca elektryka? A może to jakaś drobnostka i ktoś miał taki przypadek ? Na allegro widziałem że używane przełączniki to koszt rzędu 200 zl Przecież jak nie styka coś w przełączniku to nie trzeba chyba całego elementu wymieniać ?

no to dobrze ci powiedział mechanik manetki wypaliły sie styki ,jak da sie rozebrać u ciebie manetke to przeczysc w srodku styki

To mozliwe ale takie gadanie jest ch..a warte! najpierw trzeba posprawdzac przewody przekazniki zewrzec wylacznik na krotko i dopiero wtedy masz pewnosc. Jak kupisz wylaczniki to gosc je zalozy i nawet jesli one nie sa przyczyna to wmowi Ci ze to one. Jesli dzialalo i zepsulo sie "od szczala" a wczesniej nic sie nie dzialo to watpie czy to wylacznik. Nie masz tylko swiatel czy jescze czegos??

Nie działają tylko światła mijania/długie. Postojowe i przeciwmgielne mi działaja.

Też mi sie wydaje że powinien coś sprawdzić i stwierdzić co nie tak, mam już troche dość kupowania części i wymiany z dobrego na dobre.

Narazie robie rozpoznanie do kogo we Wrocławiu z tym pojechać...

Kade a zaplacisz mu za sprawdzenie? Normalne ze gosciu zlal temat. Jesli zostawiasz auto i mowisz ze sie popsuly swiatla a nastepnie pytasz kiedy odebrac to mechanik to zrobi ale jesli sie szuka darmowych porad a potem w domu wymienia samemu to inna sprawa A tak powazmie to raczej mial racje, bo to samo bylo w moim tyle ze padly mijania a dlugie i pozycyjne byly ok.

chyba sie nie zrozumielismy

nie szukam darmowych porad (poza forum), gdyby zajrzal sprawdzil stwierdzil co jest nie tak, skasowal pieniadzki za swoja prace, to nie mialbym pretensji, przeciez to normalne bardziej zirytowalo mnie wróżenie z fusów...

Jeśli masz przełączniki takie "kanciaste" to masz pecha.Nie występują w "podróbie".Na 99% twoje są padnięte/jak było wyżej napisane-wypalone styki i jednocześnie wytopiony plastik w którym te styki siedzą/W audi nie ma przekaźników świateł,cały prąd idzie przez styki w przełączniku.Radzę kupić używane i natychmiast założyć przekaźnik na światła mijania/przez przełącznik będzie szedł tylko prąd sterujący/.

Ja miałem identyczny obiaw jak Ty. Musiałem wymienić manetki.

niestety kanciaste

Jakie niestety kup sobie okragle, zaden problem je chyba zamienic. Jak nie bedziesz wiedzial jak to zrobic odszukaj zuru on wlasnie teraz wymienia u siebie z kanciastych na okragle to sobie zrobisz w/g doswiadczonego kolegi . Koszt nowych manetek zwyklych bez kompa i tempomatu to od 70-140pln za wiecej sie nie oplaca kupowac.

można samemu naprawić , ja tak zrobiłem a MałyV8 zrobił też foto story z rozbierania i naprawy pająka

miałem ten sam objaw i był to padnięty pająk, bez problemu da się go wyjąć nawet w warunkach polowych pod blokiem i sprawdzić. U mnie były styki tak wyjarane, że nie ja nie byłem w stanie tego naprawić. Mam pająka półokrągłego, i cały pająk da się rozłączyć na 2 części, interesuje ciebie tylko lewa (chociaż masz starszy typ więc nie wiem na 100% czy się rozbiera) ale na szrocie znalazłem całego, wziąłem oczywiście tylko to co potrzeba dałem gościowi 50zł i dogadałem się że w razie co oddaje jak nie będzie działał. Jest wszystko OK. Zatem moim zdaniem to jest pająk u ciebie, i proponuję pojeździć po szrotach i się dogadać.

Podepne sie: ja mam natomiast tak że działaja mi mijania i mrugniećie długimi ale jak przełącze na stałe na długie, to światła mi całkiem gasną! Czy to tez bedzie wina styków w manetkach?! Z góry dzięki za podpowiedzi!

moim zdaniem to też pająk. Teraz bez świateł można śmigać, podjedz pod szrot dogadaj się i sprawdź czy będzie działał.

no własnie jak już coś to mozna sprawdzic pod szroten zdjąć pajaka i podłączyć szrotowego przy kolesiu , to trwa z 5 min i bedziesz wiedział za darmo czy to pająk czy nie , jak nie to elektryk musi gmyrać

Dziekuje za podpowiedzi

Dzisiaj podjechalem do zakładu Polaka (we Wrocławiu na Rakowej).

Mieli nawet pająka i zamontowali. Ale faktycznie, poradzono mi aby zamontować przekaźniki świateł (koszt ok 150 zl).

Ja to samo mialem u siebie.

Jesli nie jezdzisz za miastem w nocy, to mozesz zamienic kabelki przy zarowkach i miec swiatla ustawione na dlugie. Ja tak przez rok jezdzilem, az kiedys sie wzialem i wymienilem przelacznik.

Pozdrawiam