.: AUDI KLUB POLSKA :.

dobrze bilu napisałes..........najgorsze jaqk ktos ma blade pojecie o quattrio i mowi ze cos wiecej do psucia.....zółtodziób......predzej skrzynia sie rozleci niz torsen.

co do tego a6 z silnikiem 180 km. to uwazaj ponoc wyciera sie wałek rozrzadu po 100 tys km, tak ze jak uwazasz....a ten silniczek 150 moze nie rewelka jak poprzedniki AAT i AEL ale jest ok. tylko musisz dbac o turbawke....poza tym jak ma byc to rodzinne autko jak najbardziej polecam. jezdziłem niezły kop duza elastcznosc.......jak rodzinny to wystarcza....spalanie srednio 8 l . jak dobere autko to sie nie zastanawiaj......a co do Quattro to najpierw trzeba sie troszeczke tym nauczyc jezdzić.......jest podsterowny .....ale jak zajarzysz o co chodzi super sprawa. ale jak masz ooske w dobrej cenie to bierz....pozdro

Ja cię nie będę przekonywał, bo jak wszytskich do quattro przekonam to później będę miał problem z kupieniem ładnego Audi z jedynym słusznym napędem. A takto ludziska którzy w życiu nie jechali quattro w chociaż odrobine cięższych warunkach beda dalej święcie wierzyć że quattro to nic nie daje (i przereklamowane jest ) a jak się popsuje (BTW: udało sie komuś popsuć? oczywiście poza Hansem który jest poza konkursem w temacie quattro) to kosztuje mase kasy. I dobrze, najlepszy napęd zostawcie dla tych którzy go docenią, wy jeźdźcie ośkami Mam 3 Audi,z tego 2 quattro.... i bardzo żałuje że to trzecie to ośka, jak chcę sobie przypomniec jak się jeździ ułomnym/niepełnosprawnym autem to wsiadam sobie w ośkę Ale ja cię nie przekonuję Kupuj ośke Tylko nie diesla bo jak sie popsuje to kaplica. I zadne V6 bo to masakra koszty jak sie popsuje.... i w żadnym wypadku nie turbo bo to tez kupa kasy zebu naprawić.... o automacie nie wspominam bo toz to nienaprawialne klimy tez bym nie brał bo to nabijać trzeba, przeglądy robić, filtry wymieniać....