Witam Panowie. Historia może być troche długa, ale zapewniam, że ciekawa. W zeszłym roku kupiłem z Niemiec Audi A4 1,9TDI , wersja przejściowa 99/00 , pzrebieg 99000 km. Cacy...autko chodziło ładnie (tylko pzrepływomierz był dziabnięty. Kilka miesięcy temu zauważyłem dziwne zjawisko (wtedy dziwne)- auto przy przekroczeniu na 4 lub 5 prędkości (około 110-120 km/h ) wyłączało turbine, włączał sie notlauf no i po jezdzie. Od razu zajrzałem na nasze forum i wiedzialem co jest grane...ba ale historia nie jest tak banalna....
1. mysle tak: napewno zawór N75, to zazwycaj jest przyczyną, zmieniam....dalej awaria
2.mysle tak: pewnie przepływomierz...juz raz zmieniałem, kupiłem lipną podróbke i siadł...zmieniamy przepływomierz...lipa dlaje to samo
3. mysle tak: dobra odzałuje kasy, jade do audicy serwisu we wrocławiu (nie ubliżając-ja nie wiem jak ten salon funkcjonuje, paranoja), i robie badanko systemu. no błędów nie ma, wszystko cacy..ale turbina dostaje powietrze i nie kreci...lipa
4. biore mechanika i wykreca mi turbine 3h roboty, wioze ją do punktu regeneracji, dobra sprawdzona firma. Chłopaki biorą i mówią...zawalona syfem ze spalin, przestawiona geometria. poczyscili, posprawdzali na kompie i wogóle wszytsko cacy, smiga jak nowka. wogóle turbina zero luzów i stan super
5. turbine wioze do mechanika i zadowolony montujemy. no pięknie, smiga super autko...całe 2 tygodnie i znów to samo, padaka!!!
6. z powrotem do mechanika, z powrotem z turbiną....to samo dostała zanieczyszczenia, znów ją zawalio syfem.padaka.oczyscili jąjeszce raz. Mechanik powymieniał filtry, nowy olej, poczyscił wszytskie możliwe kable od, do turbiny, posprawdzał zawory (ten płyn do ropy wlalismy co przeczyszcza zawory). no cacy, czysciutko i wogole......panowie pzrejechałe 100km i to samo..
Jak widac długa skomplikowana historia, a najlepsze ze juz nikt nie wie co to, i nie grzebie sie w tym.nawet wielki salon auicy poradził mi....,,kup pan nową turbine"...kpiny, jak zawala syfem starą to i nową zawali....doradzcie cos
|