.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mam probmel chciałem wymienić olej ale nie wiem jaki do silnika 2.3E NG jeżdze tylko na benzynie i nie wiem na jakim wczesniej jeździł. Ma silniczek przejechane 200 tyś km. Syntetyk czy półsyntetyk co wybrac? Słyszałem ze podobno dobry jest olej oplowski czy to prawda?

lej tylko pólsyntektyk 10w40, ja leje elf semi w tej klasie i jest gicio , no ale kosztuje i to mankament , ale chyba inni o potwierdzą że na oleju nie warto oszczedzac, audi fabrycznie zaleca taki olej no i wymaine co 15 tys maks

ja mam przejechane 140.000 tys i jezdze juz na mineralnym mobil1 i dobrze sie sprawuje sprawdzałem cisnienie na cylindrach i rowne jest na wszystkich po 13

Półsyntetyk bendzie dobry .

Ja mialem najechane w moim NG ponad 300 tys i lalem castrola RS 10W60 full syntetyk.Ale w twoim przypadku to chyba pol syntetyk bedzie najlepszy

a co powiecie na temat olejów MIDLAND.
do tej pory jeździłem na semi lotosa teraz chcę zalać mineralny.

witaj
Ja leje mobila s 10na 40
audi B4 2.0 ABK 95r przebieg 185 tys.

ja to chyba zaleje CASTROL MAGNATEC GTX 5 10W40
5l 101zł

http://allegro.pl/item95371517_olej_cas ... trow_.html

to polsyntetyk dobry jest??

witaj Oczywiście ze dobry.MOBIL 1 i CASTROL to dwa oleje liczące się na świecie

ja polalem do swojego valvoline polsyntetyczny. oliwka super trzyma parametry, juz 7tys przejechalem, a silniczek cichutki nawet jak dostanie chłoste.

kiedys w starym silniku polalem lotosa, to niestety nie wytrzymał presji i sie przegral olej i zmienil konsystencje na wode

z tych ktore przetestowalem, to bardzo dobry jest liqui moly.

200tys. to wg mojego mechana przebieg, ktory zobowiązuje do jazdy na mineralu ale w jak najwyzszej klasie jakosciowej. Fakt ze na mineralu sie nie robi 15 tys. od wymiany do wymiany i trza go wymieniac co 10 tys. Ale korzyść jest taka ze w silniczkach nieco podexploatowanych "góra" cyka cichutko. Oleje mineralne wysokiej klasy (np. Shell Helix) dają Ci oprocz tego gwarancje ze nie bedzie Ci sie odkladal szlam i bitum a silnik pozostanie czysty. Przy regularnych wymianach bedziesz mial wydajne smarowanie, czystosc i ciszę. Cicho pracująca gora silnika to zasluga większej gestosci. A czystosc to zasluga wysokiej klasy jakosciowej i dodatkow czyszczących. Lej HELIXA 15W40

No i cena 55 zł jest zachętą. Jesli trzeba dolewać to nie pojdziesz z torbami

Lałem Shella, lałem Mobila, teraz już 30tkm śmigam na Valvoline MaxLife - według mnie najlepszy z tej trójki.

A coto za mechanik ? Od Polonezow ? Moim skromnym zdaniem im silnik dluzej pracuje na syntetyku - oleju najwyzszej klasy - tym lepiej dla silnika, a dopiero gdy pojawi sie np. glosna praca rozrzadu mozna go zalac czyms innym - gestrzym, ale na Boga nie mineralnym ! Minerala to mozna lac, ze wzgledow oszczednosciowych, jak sie ma przepal oleju, albo jak z silnika wycieka i ne oplaca sie tej usterki usuwac.
Do autora watku . Zdejm pokrywe zaworow ( albo niech mechanik zdejmie ) jezeli jest wszystko metalicznie czyste i nie ma osadow ani nagaru, to silnik peacowal na syntetyku - lej syntetyk. Jesli jest osad - lej polsyntetyk

Masz 100% racji że lepiej aby silnik pracował jak najdłuzej na pełnym syntetyku. Jednak ludzie ciągle utożsamiają nowoczesne oleje mineralne z Polonezem i starym Selektolem albo podobnym wynalazkiem o klasie jakosciowej w granicach SD. Weź do ręki jakikolwiek semisynthetic i nowoczesny mineral, przeczytaj kartę parametrów fizykochemicznych a dowiesz się, że Twoj wypasiony synthetic od mineralnego rozni się wyłącznie klasą lepkości a klasy jakosciowe tych smarów są identyczne. Czyli wynika z tego jasno ze olej mineralny w klasie SL ( bardzo wysoka ) zapewnia taką samą czystosc silnika jak polsyntetyk w klasie SL- bo obie maści zawierają ten sam pakiet czyszczący. Klasa jakości= czystość. Klasa lepkości= lekkobieżność. Owszem, pełny synth. jest lepszy na zimne rozruchy. Ale VW zaleca także minerala o wysokiej klasie jakosciowej ( identycznej jak półsynt.) czyli 505.00, API: SL, A3/B3. Nic tam o Polonezie nie wspominają choć to fajna bryka .

A rozwiazanie z olejem mineralnym wysokiej klasy jest dobre dla aut, ktore lubią brać oliwę- wtedy jest tanio i bezpiecznie

Zgadzam sie ! Nie mam nic przeciwko olejom mineralnym i Polonezom, a co do olejow to zauwaz, ze syntetyk, mimo tego ze jest rzadszy - lepkosciowo od minerala, to nie traci tak parametrow przy wysokich temperaturach. Slowem - syntetyk bedzie smarowal i chlodzil silnik w sytuacji, w ktorej mineral, pod wplywem temperatury, zrobi sie tak rzadki jak woda, tracac wszelkie parametry lepkosciowe. Co sie wtedy dzieje z silnikiem doskonale wiesz.
PS. To uwaga dla zwolennikow "sportow ekstremalnych"

Racja, synt. sobie lepiej radzi z temperaturą i obciążeniami.