.: AUDI KLUB POLSKA :.

Hej,

zaobserwowałem dziwne zjawisko po zmianie opon na letnie w moim aucie. Opony to Michelin Energy E3A, nowe, prosto ze sklepu.

Sprawa wygląda tak, że gdy autko podskoczy na jakiejś nierówności, to po opadnięciu z powrotem na asfalt jaky uciekało w lewo. Muszę mocno przytrzymać kierownicę, żeby mi nie pojechało w lewo. Uczucie jest takie jakby samochód tracił na moment przyczepność i to przy prędkościach rzędu 50-60 km/h.

Czy ktoś się z tym spotkał?

Witaj,

w jakim stanie masz amortyzatory?
zbieżność po zimie sprawdzałeś?
wszystkie gumy zawieszki w porządku?
nabili prawidłowe ciśnienie kół?

Pzdr

Sprawdzę.

Ostatnio miałem podobny problem co prawda nie w audi i po podniesieniu samochodu okazało się że gumy z przodu do wymiany.

Jedź na sprawdzenie stanu zawieszenia. Moze to byc sworzeń , amoirtyzator, końcówka drążka ...

Siemka mialem podobne objawy i po podniesieniu auta do goory okazalo sioe ze goorne mocowania kolumn mc persona istnieja w przenosni..Po wymianie tych lozysk zalanych w gumie mala jedzie jak ruski czolg.RAF

Jak zawieche masz dobre to może opony potrzebują sie dotrzeć bo jak są nowe to strasznie sa śliskie.

przyklejam sie do tematu. W mojej B3 po wymianie amorków z przodu, mam wrażenie jakbym jeździł łóżkiem wodnym.... pływa po drodze niemiłosiernie. Czy powodem tego mogą być wybite górne łożyska amorków?

Skoro już miałeś to wszystko na wierzchu to trzeba się było szarpnąć na wymianę łożysk McPersona, teraz będziesz je znowu wyciągał.

sie nie ma co przyklejac, trzeba pojechac na szarpak na stacji diagnostycznej (mysle ze porzadny gosc zrobi ci to za przyslowiową połówkę) ew wleżć do kanału z breszką i oblookać: tuleje wahaczy, sworznie, koncówki drążka i ew. mocowanie stabilizatora, podniesc auto i zlukac łożyska amorów. nic więcej z przodu nie ma - proponuje taka wlasnie kolejnosc...
a na samym poczatku sprawdz jakie masz cisnienie w oponach

a byłeś na badaniu tych nowych amorków . nowe nie zawsze znaczy sprawne ok 15% to szmelc zbyt dużę różnice tłumien lub potrafią wcale nie trzymać.po wymianie zawsze sprawdzmy na ścierzce diagnostycznej a nie damy sobie wcisnąć kitu .a w przypadku wadliwych mamy prawo domagać się ponownego montażu na koszt hurtowni -producenta

Wszyscy macie rację.
Amorki wymieniał mechanior i mówił że łożyska amorków były dobre i zostawił je, wymienił tylko odbojniki. Na "ścieżce zdrowia" tez wyszarpałem auto i wszystkie tuleje wahaczy są OK. Sprawność amorków też wyszła w porządku. Jedyne co ma minimalny luz to prawy sworzeń wahacza, jednak nie sądzę że ma to aż tak wielki wpływ na pływanie auta. Na oryginalnych amorkach auto było ogólnie sztywniejsze i lepiej trzymało się drogi a na tych kayabach olejowych buja jak cholera. Nie lubię takiego zawieszenia i wkur.... mnie to. A propo oryginalnych amorków w B3 to były montowane gazowe czy olejowe?

Gdyby ktoś był zainteresowany, to spieszę donieść, iż w sobotę wymieniam amortyzatory, łożyska i poduszki - taka została postawiona diagnoza.

Dam znać czy naprawa przyniosła pożądany skutek.