.: AUDI KLUB POLSKA :.

Muszę kurdę się gdzieś wyżalić, to może odpuszczą mi nerwy...
Chłopaczek - oczywiści mający od miesiąca autko - parkując przed moją niuńką wgniótł do środka lewą część pasa przedniego, maske i przemienił w pył ramkę reflektorów (która do tego modelu jest chyba nieosiągalna).
I wszystko się stało na moich oczach Tymbardziej, że coupeta była zaparta tylnymi kołami o wysoki krawężnik i prawie serce mi pękło gdy na niego wskakiwała... ehhhh.
A w starej asconie tylko klosz kierunkowskazu do wymiany.

Współczuję,też miałem podobny przypadek z pasem przednim ,ale dało się złożyć do kupy bo pocałunek niewielki,tylko pozostał teraz ślad na tablicy rejestracyjnej"otarcie i wgniot" reszta jak nówka choć belka troszkę wgnieciona ,ale nie widać dzięki zderzakowi,struktóra jak jajko więc ciężko "wyciągnąć belkę"niech już tak będzie .Wiem jak serce boli cię,kiedy niunia dostała strzała,jak by ci ktoś w pysk dał -przeżywałem to samo-współczuję

Jak zwykle w takich przypadkach - brak mi słów + szczere wyrazy współczucia.

Nerwy już opadły......to bierz się do składania niuni do kupy,to najlepsze lekarstwo ,nie żałuj sąsiada OC he he

Tak, zrobienia autka to najlepsze lekarstwo

Ja miałem ostatnio podobny przypadek, tylko z odwrotnym efektem, renault 19 walnęło mi w tył i elegancko mu się rozsypało kawał przodu łącznie z maską, a ja mam otarcie na zderzaku i wymieniłem tylko 1 uchwyt od niego Z OC wyliczyli mi uszkodzenie na 850zł (dobra ściema i inspektor wpisał nawet wymianę ścianki tylnej, hehe).

postaram sie odszukac namiary na goscia ktory mial na sprzedaz reflektory i ramki takie jak sa Tobie potrzebne

Ok. Mi też ktoś na tym forum proponował kiedyś ich kupno.
Tylko kto ..?
Niech się ujawni jeszcze raz !

wstaw sobie do ASO i rób na koszt tego pacana qry jeździć nie potrafi

Wiesz Dred z wielką chęcią bym tak zrobił ale z tym pacanem znam się od dzieciaka ...
Dlatego tak ubolewam

Wstaw do ASO .... przeciez jego to NIC nie bedzie kosztowac. Po to ma ubezpieczenie.

Czemu tet świat nie jest taki prosty...
Ubezpieczenie jest na jego przyszłego tęścia (współwłaściciela), który za utratę zniżki mógłby mu ...
Trochę popieprzona sprawa co ?

Niestety
Mam nadzieje że sąsiad pokryje chociaż część strat z własnej kieszeni?
I współczuje uszkodzonego samochodu

Pozdro

Oj glupia prawa musze przyznac i najgorsze ze to znajomy, ale jesli chodzi o kase swoj biznes to radze przyjazn schowac i walczyc o swoje, zreszta on sam powinien sie poczuc do odpowiedzialnosci jesli to naprawde dobry kumpel

Dokładnie, jeśli jest naprawdę wporządku powinień ponieś
całkowite koszty naprawy.Przyjaźń przyjaźnią ale samochód
za darmo się nie naprawi...
Jeszcze raz wyrazy współczucia.

Tak koszty klepanka, lakierki i ramki pokryje, jednak gdyby byłoby to robione przez ubezpieczalnie to może możnaby było uzyskać np. wymianę całego elementu etc. Zostałaby po prostu jakaś kasa - za straty moralne się należy

A tak nawiasem mówiąc to chyba wolałbym siedzieć w środku - oglądanie z pozycji obserwatora (15 metrów) jak Twoja niuńka dostaje strzała nie należy do przyjemnych.

zgadzam wrazenia sa straszne kiedys widzialem jak moje autko

przeszlo do krainy wiecznych lowow .... masakra ... i jeszcze potem strazacy, ktorzy odcinaja maske zamiast podniesc i tna w srodku kable zamiast normalnie zdjac klemy