.: AUDI KLUB POLSKA :.

Co to może być – że za każdym razem (ok. 90% przypadków – i przybywa) kiedy odpalam rano autko to zaczyna od razu spadać z obrotów i gaśnie (jak na nacisnę troszkę gazu to jest OK.) za drugim razem wszystko ok. – po krótszym postoju też jest OK.

Może to ma związek z moją temperaturą silnika która najwyżej jest na ok. 82 stopnie (jakiś termostat – czujnik ?)

z tego co piszesz wygląda na to że poprostu masz gdzieś przebicie na kablach i jak z ranca ci sie rosa zrobi to potem cieżko pali...

chyba że stoisz w garażu wtedy ta teoria idzie się j......

ja bym posprawdzał kable, swiecie itp...

Ach ta bęzyna i jej problemy....

ja bym sprawdzil czujnik temp, najszybciej i najprosciej VAG'iem a jak go nie ma to miernikiem,

a jakby to nic nie dalo to walczylbym z nastawnikiem.

EDIT:
jezszce jedno .. jak piszesz ze dasz na chwilke gazu a nastepnie puscisz to jest juz OK ???

jak tak to nastawnik do czyszczenia.

mam kabelek do kompa - co mogę z tym zrobić ? (pobrać soft z netu) i co dalej (jak sprawdzić to VAG-iem)

no to mozna VAG-Com'em sprawdzic
w 01 elektronice silnika ,nastepnie 08 odczyt bloku wartosci mierzonych i tam w pierszej grupie powinienes miec temp. silnika..

ale napisz mi jeszcze z tym 'przygazowaniem' czy po tym juz nie ma problemu

Przepustnicę miałem czyszczoną stosunkowo nie dawno – i od tej pory obroty na wolnych przestały pływać.

Po zapaleniu – w momęcie jak rozrusznik „puszcza” – obroty spadają na ok. 300 i gaśnie (nieraz nawet z ok. 200 podniesie się do 1000 i jest OK.)
Jak dotchnę gazu w momencie spadania obrotów – to obroty oczywiście podnoszą się na momęt do 1500-2000 (co jest normalne po dodaniu gazu) i natychmiast spadają do 1000 (900) jest wszystko OK.

Nie wiem co to może być – dzieje się tylko rano – albo po dłuższym postoju (10 h)
W zasadzi w niczym to nie przeszkadza – ale denerwuje

ja bym jeszcze raz wyczyscil nastawnik i sprobowal go na nowo dopasowac

a moze podejsc do sprawy metodycznie:
1. sprawdzic, czy nie gasnie jak odpalisz po poludniu (z rana czasem kazdy ma gorsze chwile)
2. Jesli pkt. 1 okaze sie prawdziwy - wlac troche kawy do jakiejs dziurki... (mnie np. kawa stawia na nogi i z reguly zapalam bez problemow)

Pozdrawiam,

michu - car doktor.

pkt.1 - testowałem dzisiaj - odpalił na "dotyk"

czyli zostaje kawa