Lukashik80 napisał(a):
A to że w dzień jest taka słabizna to raczej nie wina żarówy.
Owszem tak.
Tam jest wyswietlacz LCD. On dziala tak, ze jak przez krysztaly nie plynie prad to sa pszezroczyste. Jak na scieszke (jakis element cyfry) podane jest napiecie, to staje sie nieprzezroczysty (albo odwrotnie, zalezy od wercji LCD). To co widzisz jako cyferki, to jest swiatlo zza twojego zegarka, ktore jest lub nie jest przepuszczone przez wyswietlacz. Jak go nie ma to nic nie widzisz. W dzien widac slabo, bo tylko swiatlo dnia tam zaglada.
W zegarku narecznym z LCD masz pod wyswietlaczem lusterko zamiast zarowki. W nocy nic na nim nie widac.
Podam adekwatny przyklad:
Patrzysz w okna sasiada, ma zalozone zaluzje. W dzien od razu widac czy sa otwarte, czy zamkniete. W nocy czasem nie widac, ze wogole je ma No chyba ze gosc zapali swiatlo w pokoju. Wtedy wszystko staje sie jasne.
Nawiasem, ta zaroweczka od zegarka swieci stale, w dzien i w nocy.
Powiem wiec tak:
N I E M A S W I A T E L K A -- N I E M A Z E G A R K A!!
Jasne
