.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam! Jak zapewne wiecie zmieniłem gaz na wtrysk, okazało się jednak, że obydwie sondy mam padnięte. Załatwiłem więc sobie orginalne WV/AUDI (ale kupione w SKODA) za przyzwoite pieniążki. Jedna sonda super działa, nie wykazuje już na niej błędu, ale sonda z której czyta również komp od gazu (czyta tylko z jednej) nie bardzo chce gadać. Po podłączeniu miernika wygląda, że jest okej, pracuje dobrze i nie ma się do czego przyczepić, ale komp samochodu tak jakby jej nie widział Po podłączeniu do VAGa wykazuje uszkodzenie Sondy L. Kabelki od sondy są na bank dobrze podłączone. Teraz pytanie:
Czy może być walnięty przewód biegnący od kompa do sondy? Czy to byłaby dobra droga dedukcji, czy może być również coś innego? Jak można sprawdzić ten przewód oraz ewentualnie którędy on biegnie? Problem jest taki, że spaliny wyglądają tragicznie, szczególnie HC i to właśnie z jednej trójki cylindrów (druga ma zupełnie inne czasy otwarcia wtryskiwaczy). Jakieś sugestie??

moze masz zle podlaczony komputer gazu ? , obciaza obwod na tyle ze ECU rozpoznaje to jako blad

jezeli masz możliwość to zamien sondy ze sobą albo ich podłączenie bedziesz przynajmniej wiedział czy jest to samo.
Ja mam auto z którego została zdjęty wtrysk(tak kupiłem) mam problemy z podłączeniem kilku rzeczy(np grzejnik kolektora) ewentualne sugestie
tomikici@poczta.fm lub na fotum

a moze wina leży w podłączeniu, komputer ma wpływ na sygnał i to jest przyczyną

z tego co wiem np u mnie sygnał sondy jest emulowany prze kompa i dalej daje idealny sygnał / z kompa gazu do auta podawany jest "idealny sygnał"/
w przypadku kiedy masz dwie sondy jedna czyta rzeczywistość druga podpiętak do kompa też ale on moze coś zmieniać ... to moja teoria bo
w tu nie powinno być takiego rozwiązania komp gazu nie powinien zupełnie mieć wpływu na syganł a jedynie czytać... i sie stosować

chyba ze jest jeszcze tak ze do jednej sondy podpięty jest komp gazu i bierze z niej odczyt a to zmienia dalsze napięcie do kompa auta co wpływa na dawkę i spaliny gdzie > mniejsze napięcie to sygnał od wzbogacenia miesznki ... < moze ale nie koniecznie>

Dzięki za sugestie - faktycznie odepnę kompa gazowego na chwilkę i zobaczymy czy coś się zmieni... W sumie byłoby to dziwne, gdyby gazownicy coś źle połączyli, bo to dobrzy fachowcy (wcale nie tani ) ale może rzeczywiście coś się gryzie... We wtorek jak będę u nich to wezmę VAGa i na bierząco będziemy wszystko sprawdzali... i zobaczymy jakie są efekty... Przełączę jednak wcześniej kompa gazu na tą sprawną w tej chwili sondę i to jeszcze obadam... Powiedzcie mi tylko, czy sonda nr 2 to lewa czy prawa według VAGa?? Jeśli 2 to wszystko to co napisaliście ma sens, jeśli 1 to nic nie rozumiem...

Aha, tak na marginesie to instalka jest na ZAVOLI z komem DIEGO jeśli to coś komuś mówi...

Jak widać co kilka głów to nie jedna, więc teraz trza się brać do roboty i obadać podłączenia... DZIĘKI

Drążę dalej temat... Kompa gazu odłączyłem ale dalej to samo Czasem samochód jak szalony jeździ a czasem ma jakieś szwingle i ciężko mu się rozpędzić... z VAGa wychodzi tylko ta sonda... (sporadich - ale jednak). Kto ma jakieś dalsze sugestie?? Sygnałów z sond nie zamieniałem między sobą bo to zdaje się ogłupi całkowicie ECU...

Sory za wcięcie w temat z wlasnym problemem. Właśnie chcialbym się więcej dowiedzieć o pomiarze sondy lambda dokładnie sygnału jaki ma być i gdzie go pomierzyć.

Na czarnym przewodzie z sondy powinno być od 0,2V-0,8V mierzone z masą wziętą z samochodu. Koniec OT - a co z moim problemikiem??

sprubuj tu:http://obd2.pl/forum/viewforum.php?f=11&start=0&sid=230e757960ca9526f87d995ca319d537 to forum gazowników jest tam poruszony temat 2.8 nie łatwo to zestroić na wtrysku gazowym

A masz może dokładniejszy namiar?? Ta ich szukaczka coś nie wynajduje tego czego szukam, a manualne szukanie (16 stron!!!) też wiele nie wniosło (

czyli wszystko wskazywałoby na sonde L. która moze poważnie krzaczyć...

a porównywałeś moze wskazania obu sond za pomoca miernika ? jak napięcie.? moze coś wiecej by powiedziało

ciekaw jestem czy faktycznie zmiana wtyczek sond mogłaby wprowadzić błędy.. ale moze... by tak zamienić sondy miejsami?? wtedy wiedziałbyś czy sona jest ok lub może cos dalej ... zle łączy?

jezeli chcesz sprawdzic kabel pomiedzy ECU a sonda, to poprostu ja wypnij i sprawdz napiecie - powinno byc rowno 0.5V . Jezeli bedzie 0V to walniety jest przewod.
Ja stawiam na to ze masz tylko jeden emulator sondy, przez to do ECU kiedy pracuje na gazie dociera tylko 1 poprwany sygnal - wlasnie ten emulowany, a drugi ma zanizone wartosci - a to dla ECU jest bledem.
Mozna jeszcze zrobic tak ze odlaczyc ta sonde co nie jest emulowana i syganly sond z ECU zewrzec ze soba - ECU bedzie dostawal to samo po emulacji, jak by pracowaly dwie sondy.
Najlepszym rozwiazaniem jest wtrysk gazu ktory ma 2 kanalowa emulacje, lub zewnetrzny 2 kanalowy emulator sondy.

Moze dostaw sobie drugi emulator sondy zewn. tak zeby przy jezdzie na gazie komputer samochodowy dostawal dwa idealne emulowane sygnaly z sond lambda , a nie tylko jeden idealny a drugi rzeczywisty. Byc moze z roznicy sygnalow z lewego i prawego rzędu cylindrów komp samochodowy głupieje.

Potem wszystko zresetuj.

No to już chyba głupi jestem. Chłopaki!! Mam instalkę IV generacji i gazownicy mówią, że emulacja sondy jest beznadziejnym pomysłem, bo komp od gazu ma czytać z ECU prawidłowe wartości wtryskiwaczy, a co za tym idzie silnik ma mieć sprawnie działające sondy a nie emulacje! (i tu wydaje mi się to logiczne i zgodnie z tym co czytałem do tej pory na temat sekwencji). Tak więc jak to w końcu jest?? Na jutro zostawiłem sobie przepięcie masy od sondy z silnika gdzieś na karoserię - to już ostatnie co mogę z tym zrobić bo nic innego nie przychodzi mi do głowy... Aha, na analizatorze węglowodory (HC) na wolnych obrotach to 1500(!!!) i to na benzynie i gazie tak samo, więc coś nie jest tak! - TYLKO KTO MI POWIE CO??

moim zdaniem to musisz w jakiś sposób sprawdzić czy sonda jest ok ? wydaje sie mi tak jak pisałem wcześniej ze można by było pokombinować z zamianą ale>
niewiem czy przypadkiem zamieniająć wtyki miejsami nie pomotasz odczytów dlatego ze akurat z jednej strony jest sona która czyta z trzech cylindrów i dla niej odpowiedno sterowane jest dawkowanie i osprzet silnika ...
niewiem jak ławto jest z zamianą sond miejsami ale to nie powodowało by problemu.. tak mi sie wydaje.. a druga rzecz to ze wiedziałbyś ze jest np coś nie tak z sondą a nie przewodem dalej...
czasami sonda moze miec dziwne odczyty (i wydaje sie ze działa ok) dlatego próba z inną sondą w tym samym miejscu moze dać odpowiedz.

U mnie komp LPG widzi obie sondy. Mozna podgladac ich prace zarowno kiedy auto chodzi na gazie jak i na PB. Wartosci ich wskazan wachaja sie w granicach 0-0,8V (od 0,5V czerwone pole). "0" pojawia sie np. kiedy spuszcze z gazu i zadziala Cutoff. Wskazania sond sa niezalezne i wyraznie widac, ze pracuja 2 sondy.

No właśnie chyba je zamienię miejscami, ale jak nie pomoże dopięcie masy w innym punkcie. W sumie zmienić to chyba nie duży problem, bo magik który to robił powiedział "TERAZ WIEM DLACZEGO AUDI TYLE KOSZTUJE" - sondy raczej nie ruszane od min. 50kkm odkręcił bez najmniejszego problemiku...więc i ja sobie poradzę

Oczywiście jak będę coś wiedział dam znać...

No więc tak - przyczyną niedziałania sondy był ewidentnie ukruszony przewód (usterki na samym przewodzie nie znalazłem, ale przejścia nie było). Teraz niunia dostała dodatkowy kabelek którym sygnał płynie sobie prosto do ECU no i na VAGu mam wreszcie brak błędów... Jutro jadę na analizator spalin - zobaczymy czy te węglowodory spadną... czyli czy o sprawie można zapomnieć...

Podczas działań wokół sondy dowiedziałem się, że przewód sygnałowy powinien być ekranowany, ale z braku takiego przewodu zastosowałem 1x0,75mm2 - czy nie będzie to miało wpływu na jakość pomiaru??