Witam.Otóż jadę ostatnio autem dość szybko i pokonuje dosyć ostry łuk a tu nagle zapala mi sie na checku czerwona oliwiareczka.Pikneła 3 razy i zgasła.Patrze na wskaźnik ciśnienia i normalnie pokazuje 4,5 bara a na jalowym 2 bary. Dojechałem do chaty wychodze z auta a głowice grają jak bociany.Przez chwile myslałem że mam diesla.Poczekałem pare godzinek i sprawdziłem olej.Bagnet suchy.Wlałem litr oleju, dalej suchy, drugi litr-dalej suchy, 3 litr i wskoczył poziom na pół bagnetu.odpaliłem motor i fakt popychacze już chodzą cicho jak i cały silnik co jest zrozumiałe.I teraz moje pytanie---- czemu check nie pokazał wcześniej ze brakuje oleju i wskaźnik ciśnienia zachowywał sie jak przy niby normalnym stanie poziomu oleju???
_________________ czarne C4 2.8 V6 LPG,BLOS,gleba,225/40/18, webasto,abs,cb,navi,dvd,TV,naklejka i ramki AKP,itp
|