.: AUDI KLUB POLSKA :.

i przy okazji rozhartowc?

a co za roznica jak i tak swieca do wywalenia

w mercedesie 2,2cdi świece można odkręcić tylko jak silnik jest mocno rozgrzany myśle że w audi jest tak samo

a ja slyszalem, ze jesli na cieplym, to mozna wiec na robi balaganu.

nie nie, myslalem o gniezdzie a nie swiecy. o ile rozumiem chodzilo ci Hans o rozgrzanie wkolo swiecy - zeby sie lekko rozprezylo pod wplywem ciepla (a nie zeby "spuchla" od ciepla swieca..?

I co mechanik ci zrobił ?grzał palnikiem czy poprostu podszedł i odkręcił ?

mechanik, nie grzal, powiedzial zeby zalac WD40, i odczekac.

jesli chodzi o grzanie to powiedzial, ze nie poleca tego typu metod, bo moze wyjsc z gwintem.......

moze wybrac innego mechanika?

jak juz napisalem ,wszystko z czuciem ... a jak sie cos urwie to jeszcze nie koniec swiata ...a jak masz takiego mechanika filozofa ktory tylko potrafi doradzac a za robote sie nie wezmie to go faktycznie zmien bo za chwile ten watek bedzie dluzszy niz o spotach warszwwskich a swiece dalejbeda niewykrecone

racja, racja. a jak myslisz, czy wlożyć klucz, i stukac młotkiem, moze cos da? jak myslisz?

świece są nie wykrecone, kasa wydana na nowe, a leza nie uzyte, i tu boli

mlotkiem w co chcesz pukac ? ... proponuje na poczatek na rozgrzanym silniku wlozyc klucz z dlugim ramieniem i sprobowac pociagnac ... jak pusci i bedzie szlo opornie to co pol obrotu cofka 0 1/4 obrotu ... chodzi o to zeby zapieczony syf nie zbieral sie w gwincie w jednym miejscu bo zerwiesz gwint w glowicy ... w sama swiece radze nie pukac bo ta niby masywna metalowa czesc to cieniutka tulejka ze zgrubieniem na klucz i nagwintowana celem umocowania w glowicy i jak przesadzisz to zostaniesz z czescia tej tulejki z przetloczeniam na klucz z wkomponowana w to porcelana w rekach a gwint z czescia zapierajaca sie zostanie w glowicy i wtedy bedzie dylemat

no ok, ide zaraz rozgrzewac silnik. najgorsze to ze juz probowal tak dzisiaj i ani drgnie swieca

Też mam swiecę co się nie chce odkręcić ale...........żarową - może ktos ma jakis pomysł.......

witajcie ponownie. mamy dzisiaj 16.06, przez wszystkie dni zalewalem wd-40, i naftą, popuszczałem o pare obrotów w ciągu dnia, i tak zakonczylo sie sukcesem.

mam w koncu nowe swieczki, i moge sie cieszyc ładniejszą pracą silnika.


nie ma jak wd-40 i zaparcie

Fajnie ze sie udalo bez ingerencji w glowice. Miejmy nadzieje ze zaden syf z gwintu nie wleciał do cylindra.

a co za problem ? ... przy pierwszej probie odpalenia i tak wszystko pojdzie w wydech

auto dziala lepiej niz dzialało, silnik pracuje rowno, nie mam żadnych zastrzezen. a co do syfu? zawsze moze sie dostac syf, nawet przy wykrecaniu bez problemow....