.: AUDI KLUB POLSKA :.

Garaż bez kanału. Chcę dostać się pod spód autka. W jaki sposób bezpiecznie i w granicach 1000zł rozwiązać problem podoszenia samochodu - tak żeby można było swobodnie wleźć pod spód i żeby autko nie miało tendencji do spadania w nieodpowiednim momencie (tj. kiedy ktoś majstruje pod nim)...

Za 1000 zł to się napij porządnie

Samochód podlewaruj, podstaw najlepiej drewniane kloce i można dłubać - co prawda na leżąco i niewygodnie - ale jak przepijesz 1k PLN to już Ci będzie wszystko jedno - kloce oczywiście minimum 2, podpórki pod koła, nie grzebać jak auto na lewarku!

W Oplu Omedze demontowałem i montowałem bak z pomocą jedynie dwóch lewarków - nie jest to łatwe zadanie, ale miałem ciśnienie aby się przejechać furką więc się uparłem. Idę o zakład, że mając takie kloce poszło by mi o niebo szybciej

U mnie za 1000 to kudysie wykopali by nawet kanał w skale, podnosnika za to nie kupisz nawet z demobilu , ppozatym do podnosnika trzeba miec odpowiednio wysokie pomieszczenie zeby nie zrobic cabrio

Bez urazy ale z takim budżetem to możesz najwyżej próbować zbudować drewniany najazd , na wieksze szaleństwo chyba nie wystarczy!

za 1000 pln to wykop kanał.Mi by jeszcze zostało na jego opicie.

A co sądzicie o tych lewarkach z hipermarketów (ceny 100-150zł) - one są chyba olejowe - czy warto coś takiego kupić?

bardzo dobre lewarki jak wszystko w hipermarketach ... tylko lubia sie skrecac czyli chodzi o to ze jak podniesiesz auto na takim lewarku a nie zablokujesz kol auta to jak CI sie auto ruszy w przod badz w tyl to lewarek sie zegnie i skreci ... pozniej bedzie sie skrecal za kazdym razem jak bedziesz podnosil

Ostatnio u siebie robiłem kanał razem z nową posadzką w garażu, zużyłem okło:
1,2 tony cementu - 420 zł
5 ton żwiru - 80 zł
Betoniarke pożyczyłem i nawet bez dodatkowej pomocy udało mi się jakoś to wszystko wykonać. Nie ma więc sensu bawić się w jakieś półśrodki tylko podwijać rękawy i do roboty, do roboty .......

Możesz jeszcze kupić(wiem że dostępne ale niewiem gdzie) specjalne pochylnie najazdowe. Przedniemi kołami na to najażdżasz i autko idzie(przód) około 0,5 metra w góre.Wtedy dostęp jest jako taki.Ewentualnie potem można auto podnieść z tyłu i podstawić specjalne kozy. Przerabiałem takie coś jak byłem w szwecji i można było spokojnie pod autem pogrzebać fakt że na w pół leżąco ale zawsze to coś.Wszystko zależy od tego co i jak często będziesz chciał robić pod autem.

Nic nie zastąpi kanału lub podnośnika śrubowego na takie łapy po obu stronach. Są takie najazdy ale wówczas pozbywasz się praktycznie możłiwośći uniesienia auta.
Jak masz możłiwość to wykop kanał.

No to sie ubawiłem