.: AUDI KLUB POLSKA :.

No to tak. Mam pod maską sprzęta jak w temacie. Ma trochę irytujący problem ze stabilizacją obrotów biegu jałowego. Kody błyskowe wykazują właśnie taki błąd: 4444 co w tym silniku oznacza: usterka nie rozpoznana, urządzenie KEIIIJetronik Steuergerat. Rzeczy, które standardowo się wymienia i sprawdza już zrobiłem, tzn: wymiana świec, przewodów WN, kopułki i palca rozdzielacza, uszczelniłem dolot (wymiana prowadnicy ssącej i uszczelki w kolektorze dolotowym), sprawdziłem funkcjonowanie silniczka krokowego. Sam już więcej w stanie zrobić nie jestem.

Pytanie:

Gdzie w Trójmieście i okolicach (do 100km w jedną stronę) możnaby znaleźć warsztat/elektryka który ma sprzęt do diagnostyki KEIIIJet. i potrafi to z głową przeprowadzić?

Kod 4444 oznacza brak błędów w kodach migowych - jeżeli tak masz, tzn, że od strony elektrycznej/elektronicznej wszystko wg komputera jest OK

Co do problemu z wolnymi obrotami to moze krokowiec jednak sie przycina mimo czyszczenia - moznaby podstawic inny, jeżeli dolot masz szczelny to... hmm, moze jednak krokowiec...

Czy masz problemy z odpalaniem?

No wlaśnie z tym kodem błędu też tak myślałem, ale w książce Dietera Korpa "reguluję i naprawiam Audi 80" wyrażnie jest napisane że "NIE ROZPOZNANO USTERKI" No to chyba oznacza że usterka jest, ale jej nierozpoznano? CZy też usterki nie rozpoznano bo jej nie ma? Już sam nie wiem.

Co do odpalania - Po kilku obrotach rozrusznikiem odpala, wskakuje na prawie 2000obr. i schodzi tak nisko, że czasem aż się kontrolki zapalą, potem wchodzi na 500obr, a póżniej na 750-800obr. To na zimnym. Po rozgrzaniu odpala też po kilku obrotach rozrusznika, ale obroty nie schodzą tak nisko, potem falują w zakresie 1000-1600 lub 1100-1300. Co ciekawe włączenie klimy zwykle stabilizuje te falowanie i obroty na rozgrzanym mają 1200, z kolei na zimnym z włączoną klimą szybkie zdjęcie nogi z gazu powoduje zdławienie i zgaszenie silnika.

Dodam, że poprzedni właściciel wywalił katalizator, ja zato wstawiłem nową sondę lambda, silnik wkręca się na obroty bez problemu, przyspieszenie jest bez zarzutu, a do 180km/h rozpędza się bardzo żwawo. Spalanie też w normie 8,3 w trasie około 10 w mieście, silnik nie bierze oleju.

Mialem podobnie, okazal sie walniety potencjometr przepustnicy(wytarty) i moze jeszcze cos nie tak bylo ale nie jestem pewny bo wymienilem caly rozdzielacz z przeplywomierzem (220zl) i jest OK.

Hmm, moze i potencjometr, ale z tego co widzialem, to zwykle objawy są takie, że przerywają też obroty przy przyspieszaniu.

Sprawdz jeszcze raz najlepiej dolot, łącznie z tymi wężami dochodzącymi do krokowca i wszystkimi innymi, nie tylko ta duża guma i uszczelka pod kolektorem może powodować takie cyrki.

U mnie było też kiedyś falowanie przy wyjmowaniu i po wlożeniu tych samych wtryskiwaczy - okazało się, że trzeba wymienić na nich gumki uszczelniające, bo łapie tamtędy lewe powietrze.

No i właśnie. Przepływomierza sam nie zdiagnozuję. Klapy w rozdzielaczu paliwa też nie za bardzo - a tolerancja jej położenia to 1,9-2,1mm od krawędzi... Gumki wtrysków mogę zmienić sam. Węże wszystkie sprawdziłem i założyłem nowe metalowe zaciski na nie, bo niektóre były na plastikowych. Tą dużą gumę miałem porozrywaną i uszczelnianą silikonem więc kupiłem nową.

Po lekturze tego forum wiem, że może być u mnie jeszcze kilkanaście innych przyczyn tych falujących obrotów. I w związku z tym wolałbym pojechać na jakąś stację diagnostyczną, która ma odpowiednie wyposażenie (jest takich kilka urządzeń do testowania KE Jet), gdzie konkretnie stwierdzonoby gdzie leży problem, np wpuszczając barwnik UV w dolot.

Stąd powracające pytanie o taki warsztat w okolicach Trójmiasta - bo że taka firma jest w Warszawie to już wiem (bodex) ale jazda 700km na diagnostykę to już zupełna ostateczność.

I jeszcze jedna sprawa. Powietrze jest pobierane do silnika dwiema drogami - jedna rurka (takie kolanko) wchodzi w obudowę reflektora, drugi wlot jest poniżej pod kątem 90st. obok tego drugiego wlotu jest osłona kolektora wylotowego z takim króćcem na który też pasowałaby rura - czy między osłoną kolektora a tym drugim wlotem powietrza nie powinno być jakiejś rury łączącej - doprowadzającej podgrzane powietrze do silnika?

Tam jak najbardziej powinna być rura, nawet ostatnio ją u siebie wymienialem, bo dziurawa byla...
jeżeli masz dolot OK, to sprawdz moze te gumki na wtryskach - jak pisalem u mnie to powodowalo falowanie, ale wiedzialem, ze to byl powod, bo takie zalozylem na okres przejsciowy...

Dodatkowo powiem Ci, że skoro miales ta gume popekana to moze byl jakis strzal i klapa przeplywomierza padla?? Może tam siedzi/siedział gaz i byl strzal to go ktos zdemontowal??

Nie sądzę żeby w tym autku była kiedyś instalka gazowa ( rozebrałem bagażnik i kabinę do gołej blachy, chybabym zauważył, że coś nieseryjnego było montowane, zanim go kupiłem był w Polsce 1,5 roku) a klapa przepływomierza porusz a się lekko i o nic nie haczy i jest prosta, ale nie wiem czy w odpowiednim położeniu. Ta guma to była rozerwana bo ktoś ją ściągał na siłę i nie zorientował się że pod spodem jest jeszcze ten metalowy wąż od odpowietrzenia skrzyni korbowej...

A co do silnika krokowego: sprawdziłem go w ten sposób że po spięciu go na krótko z akumulatorem otwiera i zamyka się szybko z trzaśnięciem, nie ma żądnych oporów. No to chyba działa dobrze?

Skoro tak mowisz, to faktycznie krokowiec pewnie jest OK...

Mimo wszystko na 90% stawialbym, ze u Ciebie silnik gdzies lapie lewicowe powietrze... A może łapie lewe powietrze, bo masz np pekniety korek wlewu oleju, jakis syf podszedl pod uszczelke na korku, albo bagnet do oleju źle siedzi??

Czy po odkreceniu korka wlewu oleju na chodzącym silniku ten zgasnie? Jeżeli tak, to prawidlowo, a jezeli nie, to moze byc jednak cos nie tak...

Bagnet: Na bagnecie były 3 małe uszczelki, częściowo juz pokruszone. Zeby nie wpadły gdzieś głębiej do miski olejowej to je wywaliłem. A nowe bagnety nie mają uszczelek to już sprawdziłem w zanjomym mi sklepie.

Odkręcanie korka oleju - tego jeszcze po ostatnich wymianach nie sprawdzałem, wcześniej dławił się mocno ale nie gasł.

Dobrałem się też do stycznika od zamknięcia przepustnicy i mam go porządnie ustawionego - tzn na obrotomierzu widać kiedy on zadziała bo obroty szybko spadają do 1100 a potem do 800 już powoli (oczywiście na zimnym bo potem to już faluje)

na razie to zaloz ta "rure miedzy filtrem powietrza a obudowa kolektora wydechowego"

Już biegnę do najbliższego sklepu hydraulicznego

pora w sam raz (nie wiem czemu forum pokazuje mi, ze jest po 22, a na prawdejest 20 po polnocy )

Jak cos juz wymyslisz z ta rura cieplego powietrza, to daj znac czy jest poprawa

W tak zwanym miedzyczasie ja moze jednak pojde juz spac...

Rura cieplego powietrza nie ma nic do falowania obrotow, przyczyna na pewno jest gdzie indziej, na 95% przeplywomierz, potencjometr lub rozdzielacz.

oraz sklad mieszanki, jedz na afr-a

sprawdz wtryskiwacze czy nie leja, gumki gumkami, ale mozesz miec po prostu padniete wtryski

i jeszcze raz sprawdz caly dolot pod wzgl szczelnosci.