.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam. 2 Lata temu sprowadziłem moją Coupe NG i od razu doszło do wymiany wszystkich pasków (rozrząd, klinowe), olejów, płynów, tarcz, klocków itd.

Teraz po dwóch latach przyszła kolej na kolejną większą wymianę tzn. na pewno wszyskie paski klinowe, od wspomagania itd. olej (zmieniam co rok), filtry itp.

Zastanawia mnie jednak co zrobić z paskim rozrządu (+pompa wodna, termostat). Z jednej strony minęły 2 lata, z drugiej w ciągu tego czasu przejechałem autem około 10 tys. kilometrów... Powinienem wymieniać czy tylko sprawdzić w jakim jest stanie?

stanu paska rozrządu na oko nie ocenisz, tak samo pompy wodnej bez sciągania paska. jezeli auto ma poprawną temperature roboczą, to nie widze sensu wymieniac termostatu.
jezeli przejechales 10 tys km to odpusc sobie rozrząd

Jeżeli wymieniłeś pasek+pompa wody+termostat i zrobiłeś tylko 10000km to sobie daruj i nie wymieniaj-chyba że temperatura chłodziwa nie osiąga 90stopni (termostat do wymiany). Pilnuj oleju i wymieniaj go terminowo a będziesz zadowolony z NG

Problemy z temperaturą pojawiają sie raz na jakiś czas, myślałem już o wymianie termostatu. Chodzi mi jednak o sam rozrząd i nie te 10 tys. kilometrów tylko czas - 2 lata od ostatniej wymiany. Mieliśmy ostrą zimę, autko przez 2 latka jeździło głównie na zimnym silniku na odległości maksymalnie 4 kilometrów (ze 2-3 razy ruszyło w trasę) co drugi dzień, czasami na wysokich obrotach. Z drugiej jednak strony sama wymiana to spore koszta, a nie chcem robić czegoś co zrobić można ale w ogóle nie trzeba.

U mnie pasek rozrządu ostatnio był wzmieniany 4 lub 5 lat temu, ostatnio zobaczyłem wieloklinowy to sobie przypomniałem i o rozrządzie, przy wymianie okazało się, że jest jeszcze całkiem OK, wieloklin byl w oplakanym stanie, a pasek rozrządu jak nowka, ale zmienilem... Rocznie robię tym samochodem ok 10000km, a zimą 2x po 5km dziennie, rzadko dłuższe trasy... Napisałem to tak, żebyś miał odniesienie jak u mnie postępowało zużycie

jezeli masz "Raz na jakis czas" problemy z łapaniem temperatury, to radze przed jesienią wymienic termostat. a zwlaszcza jak jezdzisz na krótkich odcinkach.
na boga, jak smiesz jezdzic na wysokich obrotach 4 km od uruchomienia????

4km od uruchomienia na wysokich obrotach, kolega tak jeździ, ale mam nadzieje, że zdaje sobie sprawe, ze żeby jezdzic na wyższych obrotach silnik musi sie najperw nagrzac, inaczej może stać się prawie wszystko...

U mnie w lato wystarczą 4-5km, żeby silnik nagrzał się do 90st, zimą 8-10km wystarczy, więc zimą dopiero mam prawo kręcić silnik od 4tys wzwyż dopiero po 8-10km i jak kolega wyżej napisał tobie też tak radzę...

Wcześniej nie załapałem, żeby napisać o tym, myślalem o głównej sprawie topica, a nie o tym, co jeszcze wynika z tamtego posta...

Spokojnie, dzięki za ojcowskie rady , ale nie zażynam silnika na zimnym. Jazdę powyżej 4 tys. obrotów uważam już za mały hardcore i nie robię tego na zimnym silniku (generalnie jeżdżę do 3300 obrotów maksymalnie), głównie pomiędzy 1800 a 3000 jeśli mamy być dokładni

Ale mniejsza o to. Chodzi mi o sam rozrząd. Mam rozumieć, że nie muszę go wymieniać mimo upływu 2 lat i poczekać do kolejnego lata?

rozrząd przeważnie wymienia sie po przebiegu albo jak auto naprawde dlugo stało, tuz po zakupie etc.
teraz pomysl o zblizajacej sie zimie i o termostacie, dobry termostat whalera kosztuje 70 zł

Ja termostat tej firmy kupiłem za 50zł, czyli nieco taniej, rozrząd oczywiście sobie daruj, nawet za rok dwa razy mozesz przemyśleć czy go wymieniać

Ok, dzięki WIELKIE za informację. Z wymianą rozrządu się wstrzymam do kolejnego roku, a termostat zobaczę jak się zachowuje, ponieważ od dłuższego czasu działa bardzo dobrze, być może wystarczy przeczyścic jakieś styki, a jak nie to zakupię jakiś dobry. POZDRAWIAM!

Termostat to urządzenie mechaniczne, tam nie ma mowy o czyszczeniu styków... Jeżeli miałeś już problemy z dogrzaniem to lepiej wymien termostat poki jest cieplo, bo jak bedziesz musial przy 20 stopniowym mrozie wymieniac to wspomnisz nasze slowa (mowie to, bo sam tak robilem )

Chodzi mi o styki elektryczne od tego wskaźnika temperatury w środku auta. Pozdro.

te czujniki temperatury zegarowej tzn to co idzie na wskaznik na desce sa bardzo awaryjne. ale one sie nie psują, tylko tracą styk wewnątrz. naprawa czasochlonna ale wystarczy tylko piłka i klej poxipol.