Właśnie wróciłam do domu po odebraniu prezentu :
Jak wczoraj usłyszałam że mam przyjechać po prezent do salonu Audi to spodziewałam się wszystkiego : odbioru części , jakiegos czyszczenia auta , oklejenia, przeglądu ale nie tego co czekało na mnie przed Salonem .
Na dzień dobry Dred upewnił się że jestem w stanie prowadzić po nocnych charcach . A następnie wziął kluczyki i zaprowadził do auta

otworzył drzwi i powiedział że jest moje na przejażdżkę
a chcecie wiedzieć do czego mnie zaprowadzł ?
do ślicznego ślniącego czernia noweg Audi TT z silnikiem 3,2 V6 że quattro nie muszę dodwać
w środku czerwona skóra , zapach nowości .
Po odpaleniu cudowny dzwięk V-ki
I Dred powiedział że moge robić wszystko
Auto się rozpędza cudnie ! nawet nie wiesz kiedy masz ponad paczkę na zegarze . A i okazało się ze powyżej 120 automatycznie wysuwa się spoiler ( który mnie zaskoczył bo za pierwszym razrem nie wiedziałam czemu straciłam widok ze wstecznego lusterka ) . Twarde zawieszenie sprawia że czujesz każdą nierówność . Kubełkowe siedzenia trzymają mocno . Pojechaliśmy w nasze ulubione miejsce do sprawdzania aut g-techem. Tam moglam sie rozpędzac do woli . Potem powrót do Salonu gdzie musiałam opanować poziom adrenaliny i mocno podwyższone ciśnienie . Potem przyjechał do nas Leszek z g-techem i pojechaliśmy jeszcze raz . Mój czas nie był zaskakujący bo 7,7 ale cos mi nie wychodziło ze zmiana biegów .
Auto przyciągało wzrok kierowcow i przechodniów a dla mnie najlepszą muzyką jest jego dzwięk przy 4000 obrotów
echh auto zostało pod salonem
a ja w swoim "Potworku" czułam się jakbym się przesiadła ze stołka na fotel.
Dziękuję za super prezent . Zdjęcia będa potem .
a co do imprezy :
od 19 do 24 rozkręcanie się w Lolku
od 24 do 3 w nocy tańce w Harlemie , dzięki Erniemu czekał na nas stolik . tam spalaliliśmy alkohol
o 3 w nocy przeniesliśmy się już tylko we 4 do mnie gdzie odbył się niedokończony seans "Piratów z karaibów"
o 9 było sniadanie które definitywnie zakończyło impreze urodzinową
impreza byla zaj........
Dziękuję wszystkim za przybycie , szkoda że nie wszyscy dotarli do Harlemu i wytrwali do końca
Des dzieki za wsparcie na parkiecie
Ola i Spanky byliście niesamowici jak zawsze
Leszku ciesze się że się rozruszałeś pod koniec
Anżelka i Dance - czy ja musze coś dodawać - razem do końca