.: AUDI KLUB POLSKA :.

Pod czas jazdy przy zamknietych szybach i wlaczonym nawiewie(lub nie) w salonie pachnie tym, czym sie popsikam Ale wystarczy otworzyc szybe, nawet minimalnie, i odrazu czuc smrod spalin(bez wzgledu na predkosc). Ma ktos jakies przypuszczenia?

Czuc spaliny czy moze paliwo nieprzepalone??

Jeżeli spaliny, to moze gdzies nieszczelnosc w wydechu masz... Np kolektor wydechowy, albo uszczelka pod nim (bo zdaje sie, ze cos tam jest ) albo łączenie kolektora z "portkami"

Hmm, a moze silnik jest po prostu brudny i po nagrzaniu śmierdzi, może kapie coś na wydech?? Możesz sprobowac umyc silnik i lookać czy coś kapie/śmierdzi

Nie wiem jak inaczej na to pytanie odpowiedziec, przyczyn chyba moze byc dosc sporo, po prostu maska w gore lupa i bawimy sie w śledczego

Gdyby, nawet kot sie zeszczal na silnik, to by walilo smrodem przy wlaczonym nawiewie, a u mnie smierdzi wylacznie przy otwartych szybach.

może jeździsz za maluchem i Ci śmierdzi...

bubu05-----wielkie dzieki!!!! podpowiedz na maxa
Ja sie pytam POWAZNIE!

Otwierasz okno i tworzysz przeciąg między kabiną a bagażnikiem.Nie masz czasem założonej sportowej końcówki wydechu?

Mam, ale zeby spaliny cofaly sie przeciwnie do kierunku jazdy(nawet przy 140km/h???
Ale, spoko, wyprobuje na standardowym tlumiku. Moze......

ja nei mam racjonalnej podpowiedzi ...

Wystarczy że końcówka wyjdzie Ci dalej niż oryginalny tłumik i bedą tworzyć się zawirowania spalin które zaciągane są przez wentylację pod zderzakiem, i w momencie jak otwierasz szybę tworzy się cyrkulacja między bagażnikiem a kabiną.
Sprawdź i daj znać jak poszło.

Nalozylem na koncowke gumowa rure ok. 70cm ktora wloklem po jezdni, stawialem w pionie, wyprowadzalem na prawo i lewo(mam nadzieje ze nikt mnie wtedy nie widzial) i po przejechaniu kilku km stwierdzilem, ze nic sie nie zmienilo-dalej smierdzi. Wiec musi buc jakas nieszczelnosc, jednak, okolicy srodkowego tlumika. Bedzie inspekcja kanalowa.

Sprawa wygląda tak, jak jedziesz z zamkniętymi szybami i masz włączony nawiew to w kabinie masz nadciśnienie, jak otworzysz okno szczególnie jadąc to masz podciśnienie i w tym momencie każdą dziurą zaciąga Ci spaliny z nieszczelnej rury. Miałem to samo u siebie. Popiersze cały kanał w którym idzie rura "obity" jest jakimś tam zabezpieczeniem termicznym, pod tymi blachami lubi robić się "rudy" i ma tam święty spokój i idealne warunki (mokro i ciepło), po drugie nie wiem jak u Ciebie u mnie rura przy końcu wygięta jest w "u" nad tylną belką i dokładnie na czubku tego U jest łącznik który chciał nie chiał po jakimś czasie przepuszcza, to U nad belką jest w wyprofilowaniu podłogi pod tylną kanapą. Druga sprawa u mnie w bagażniku jest za kołem zapasowym "kratka wentylacyjna" zasłonięta od zewnątrz przez zderzak, jak przykryłem ją szmatką to było o niebo lepiej! Czyli z końcówki rury też zaciągał do środka przez bagażnik. Po zmianie tego łącznika (drogie diabelstwo) przestało śmierdzieć, dodatkowo w pore zakonserwowałem wóż pod tymi blachami...