A więc...
Ładną rzeźbę kupiłeś... Nie wiedziałem, że tam jest przesłona przerabiana. Wygląda koszmarnie, z pewnością nie jest prosto, bo to ktoś szlifierką ściął. Skoro śćiął, to znaczy, że soczewka jest z ruchu lewostronnego (nie mogła być prosta - USA, bo do tego w tych soczewkach są dźwigienki z blaszką), czyli musiał wywalić 0,5cm od góry i potem jeszcze jakieś 2-3mm żeby schodek zrobić - nieudolnie do tego
Niby wszystko dobrze, ale raz, że skoro wyleciało prawie 1 cm przesłony,to raz, soczewka będzie zamocowana pod kątem w dół, żeby to nadrobić, więc poziomuj w lampie na zapalonej żarówce, bo inaczej będzie klops na całej lini, a dwa, że straciłeś jakieś 40% długiego światła, bo skoro będzie świecić niżej całość, to nie doświetli Ci drogi (teoretycznie)...
Generalnie niezła rzeźba...
Co do kabelków, to nie wiem po co są 3 ale ja u siebie zmostkowałem oba i smigało. W kolejnej edycji mojego bixenonu wywaliłem ten zielony kabelek w ogóle i też działa, więc obojętnie co zrobisz, to będzie dobrze...
Czemu się grzeje to nie wiem - nie sprawdziłem tego, ale gdyby moje się grzały, to pewnie po roku by się spaliły...
Wracając do przesłony, to nie dziwota, że dałeś 150zł. To była cena za palniki, a soczewki są gartis... Nie wiem jak to wygląda w realu, ale włóż tam na próbę zwykłą żarówkę i skieruj strumień z soczewki na ścianę... Stawaim 10zł, że będą "fale dunaju" a nie odcięcie... Cały ten schodek jest dla picu zrobiony i komuś nie wyszedł niestety. Dlatego pewnie sprzedał...
Sądzę, że jeśli to nie jest idealnie ścięte, to nie wyregulujesz tego światła i będzie wszystko krzywo jak cholera... A to niedość, że zakwestionuje każdy diagnosta, to do tego jak będziesz jechał, to będzie bardzo wkurzało, a przede wszystkim nie będzie bezpieczne dla innych...
Jednym słowem, ja bym tego nie zamontował...

Ale decyzja i ryzyko Twoje...
Przykro mi, że to znowu ja podcinam Ci skrzydła... Zrobisz jak uważasz, ale to nie jest bezpieczne. Można bez problemu dostać takie soczewki z oryginalną przesłoną... Dlatego proponuję jednak się wstrzymać i dokupić soczewki, które nie będą miały rzeźby. Już same bixenony to rzeźba, ale dobrze wykonane nie są niebezpieczne...
Jednak "rzeźba w rzeźbie" to już za wiele, jak na moje słabe serce
Niestety okazja nie zawsze jest okazją... I w tym przypadku to się potwierdza...
Nie wkurzaj się czasem na mnie, ale tak uważam i mówię to po to, żebyśmy nie musieli się spotykać na klubowym pogrzebie...
Zdecyduj sam, czy chcesz to założyć. Szkoda robić kilka razy, jeśli się okaże, że to klapa, a takie prawdopodobieństwo jest.
Chętnie pomogę w tej kwesti bo już zrezałem 4 komplety i wszystkie świecą tak jak powinny - poparte ustawianiem świateł na stacji diagnostycznej...
Ps. Co do soczewek, to wiedzy i opini nie wziąłem z powietrza, ale stąd, że osobiście montowałem 2 takie komplety...
Na koniec, głowa do góry!! Droga do celu jest cięzka i wyboista, ale uda Ci się
