Hm, co prawda nie w Audi, w jednym z którychś moich poprzednich samochodów miałem identyczny przypadek. Winny okazał się przewód hamulcowy, który gdzieś się przytarł i miał maleńką dziurkę. Pierwsze wciśnięcie - hamulec wpada, dało się go "napompować" i potem długo długo dobrze. Też przerażony zaraz pojechałem do garażu sprawdzić co się stało ale co tu sprawdzać, jak zaczęło grać. Po dwóch dniach znów hamulec wpadł.
O ile sobie dobrze przypominam to wtedy w celu diagnozy po "napompowaniu" z całej siły zapierając się o co da wcisnąłem pedał hamulca i wtedy przewód "strzelił". Dzięki czemu wiedziałem już, co wymieniać
Aha, oczywiście nie twierdzę, że w Twoim przypadku to też jest przewód, tylko opisuję swoje doświadczenia.
pozdrawiam
Piotr