SONDEK napisał(a):
Kilka dni temu zauważyłem że coś mi klekocze w silniku

. Jest to 2.3 NG. Wygląda na to że na 90% niepokojący odgłos dochodzi z głowicy. Do tej pory hałasował mi jeden popychacz i zastanawiam się czy to nie będzie kolejny. Z tym że ów niepokojący odgłos klekotania jest znacznie donośniejszy od owego popychacza. Pojawia się też jakoś tak niewiadomo skąd i dlaczego. Czasami na zimnym silniku, czasami na ciepłym, przeważnie na chwile i zanika, najlepiej słyszalne jest to między 1300 a 2000 obrotów. Myślałem czy może nie jest to ten dinks od pompy wspomagania hamulców, ale po naciskaniu hamulca nic się nie zmienia. Po odkręceniu korka wlewu oleju tak jakby głośniej było to słyszalne. Ciśnienie oleju na barometrze mam takie jak zawsze, olej jest. Autem nie jeżdżę bo nie chce nic nabroić. Jutro postaram się obsłuchać silnik statoskopem do tej pory obsłuchiwałem go jedynie kijkiem i nic ciekawego nie usłyszałem. Najgorsze jest to że jak staram się to obsłuchać to owe stukanie zanika. Czy jest prawdopodobne że jest to popychacz i czy odgłos przez nie wydawany może różnić się w zależności od umiejscowienia?? Jak nie to cóż to innego może być?? Proszę pomóżcie.Dzięki

jestem laik, ale myśle, że to mogą być popychacze, miałem podobny efekt jakis czas temu. Czasem był to klekot, czasem dzwonienie. Po wymianie zniknęło. A może coś wpada Ci w wibraceje i wali. Na kanale sprawdzałeś?