Bardziej jestem za opornikiem niż całkowitym odłączeniu fabrycznej instalacji, chodzi o grzanie świec po odpaleniu silnika.
Poprzedni właściciel zainstalował "fajki" od merca, pociągnął przewody z akumulatora i przełącznik w półkę nad nogami. Działać działało ale walające się fabryczne "fajki" i te kombinowane z różowym przewodem mnie drażniły aż w tamtym roku się tego pozbyłem.
Lublin? Dla mnie drugi koniec kraju

Myślę aby oszukać sterownik o jakieś 5 max 10 stopni. Teraz tak się jeszcze zastanawiam aby dać właśnie jakiś opornik, zrobić to tak aby móc to przy "normalnych" temperaturach wyłączyć. Czyli, opornik i wyłącznik w konsoli. Wciskasz przełącznik, obwód załączony z opornikiem. W lato i gdy silnik jest ciepły przełącznik pozostawia się w pozycji OFF i wszystko działa jak fabryka wymyśliła. Może i dużo zachodu i kombinowania ale patrząc na wykres to np. przy temperaturze wody ~80 i oporniku na stałe 1kOhm to sterownik myśli, że woda ma ~30'C więc opornik z wyłącznikiem wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem.
Potencjometr ciężko będzie ustawić a przy wibracjach może się przestawić, oporniki mogę sobie dobrać bo uzbierało mi się ich trochę

W dalszym ciągu poszukuję odpowiedzi na pytanie "gdzie jest zakończenie przewodu sygnału do grzania świec w 1T"