.: AUDI KLUB POLSKA :.

Cala sytuacja wygladala dosc smiesznie. Niestety nie wiem, czy bedzie mi do smiechu, gdy zobacze rachunek od mechanika...

OK, wiec sprawa wygladala tak. Jade sobie peryferiami Krakowa. Noc. Ciemna, waska i zalesiona droga. Nagle wylania sie auto z naprzeciwka. No to kulturalnie zjezdzam na bok, na trawe i puszczam goscia. Az tu nagle moja niunia zaczyna tonac... w bagnie. Niestety.
I nie pomoglo quattro, bo mam uszkodzona blokade dyfra. Ale mialem dwie opcje. Albo kogos obudze o polnocy i bede wiernie czekal az ktos znajdzie mnie na zadupiu, albo zaczynam kombinowac, w koncu mam quattro...
I zaczalem kombinowac. Po 10 minutach wyjezdzam caly i zadowolony, az do momentu, kiedy spod maski zaczyna wylaniac sie para. Otwieram maske - woda bryzga w promieniu 50 cm od korka wlewu cieczy chlodzacej. Dramat. Bloto wszedzie na samochodzie, nawet na dachu. No ale wyjechalem.

Czy ten incydent mogl wplynac na siliniczek mojej niuni? Jakie beda objawy, jesli cos jest nie tak?

witam
pewnie uszczelke wywalilo
sprawdz pozniej czy wentylator ci sie wlancza
pozdr

Wentylator sie wlacza. Jakies inne sugesite?

może nie być NIC. Ja swojego KV zagotowałem 5 lat temu (po ostygnięciu wlałem w niego 4,5 litra plyny - wiec wylecialo WSZYSTKO co było) , zrobił od tego czasu jeszcze 150 000 (do stanu 280 000 i umarł ), mogła dostać uszczelka pod głowicą - jeśli nie paruje ci z wydechu, auto jeździ normalnie i w zbiorniczku wyrównawczym nie ma plam oleju - to raczej jest ok, nie łam sie.

palowales silnik na postoju ... normalne. jezeli dales mu swobodnie ostygnac i nie dolewales wody na goracxo to prawdopodobnie nic sie nie stalo

nadrugi raz mysl bardziej logicznie jak uzywac obrotow i skrzyni zeby wydostac auto z gowna

Hans: napisz manual ?

ja to robie tak: auto bez gazu ze zblokowanymi dyframi, i jak samo nie wyjeżdża, to się wysiada i letko popycha Ale zazwyczaj samo wyjeżdża

Przypuszczam ze nic się nie stało, jak nie odkręciłeś korka, nie dolewałeś zimnej wody , to będzie chodził.Rozumiem ze do domu auto wróciło o własnych siłach?

P.S Jak sie nie umie jeżedzić po nocy z dupami po lesie to trzeba sobie kupic terenówkę , mam nissana patrola do sprzedania

[ciągnąc OT małego] a mnie quattro wozilo po lasach na "spacery" Kiedyś w to samo miejce pojechal kumpel z panną Vitarą - i nie wyjechał [/ot]

JESTEM ZA TYM ZE RACZEJ BEDZIE DOBRZE JA SWOJA TEZ OSTATNIO ZAGOTOWAŁEM 2.3 NG DOLAŁEM 4 LITRY PŁYNU RANO I DALEJ PEDAŁ JEST OK !RACZEJ BEZ PANIKI

ale czemu krzyczysz

A tak na wszelki wypadek spradz jeszcze termostat, zagotowanie po 10 min ?

j.w chłopaki wspomnieli Moze bydz ok nie musi . Jak nie bendzie to uszczelka pod głowice i bendzie dobrze .

Niesamowite pewnie nie wiedział ze w piastach są sprzęgła i przed włączeniem 4x4 trzeba je spiąć z off na lock , poza tym "wiertara" po małym lifcie to auto na wielkie błota uważasz inaczej to przenieś temat na to forum http://www.rajdy4x4.pl/forum/viewforum.php?f=7 tam są ludzie w temacie i zaciągniesz fachowej opini.

Moga byc inne skutki przegrzania:
Szczelona głowica, pierścionki, szkalanki, pompa wody, termostat, wiatrak, no i jeszcze pare rzeczy mi siadło po przegrzaniu, ale sie naprawiło i jexdzi lepiej niz było przed

Pozdro

Uszczelniacze trzonków zaworów też nie lubią przegrzań silnika.

A mozecie podpowiedziec co moglo byc nastepstwem przegrzania w takiej sytuacji:
Wyleciala cala woda (pekl waz), nie zadzialal ani czujnik w zbiorniczku wyrownawczym ani wskaznik temp. tez nic nie pokazal (bo w sumie i nie mial co mierzyc ale bylo podobno bylo95stC), nie zapalila sie kontrolka przegrzania silnika, a samochod zrobil jakies 20km.
Po zalaniu wody po ostygnieciu silnik odpalil tylko sa nastepujace objawy:
1. Po odkreceniu korka w zbiorniczku wyrownawczym zaraz po odpaleniu samochodu ulatnia sie dymek, cos jakby spaliny
2. Czuc ze zbiorniczka zapach benzyny
3. Zimny tj na drugi dzien po tragedii ledwo odpalil, brak wolnych obrotow ale po dodaniu gazu ok.
4. Nie ma sladow wody w oleju, ale w zbiorniczku jest troszke oczek oleju.

Pewnie poleciala uszczelka pod glowica, tak wywnioskowalem z kilku postow, ale moze jeszcze cos podpowiecie zanim pojade do mechaniora bo moze warto sie juz rozejrzec za nowym motorem.

Jak na nieszczescie autem jechala moja zona ale niestety waz to moja robota bo mial byc wymieniony jutro, nowy lezy na szafie.... Szkoda tylko ze moze juz nie byc potrzebny.

Maly ma racje suzuki to po landrynach najlepsze terenowki, cos o tym wiem z doswiadczenia, wystarcza dobre oponki i robi sie konkretny fighter. W terenie wazna jest jazda z głową i troche doswiadczenia wiec pewnie kolega musi sie jeszcze poduczyc .

A co do tematu moze poczekamy na odzew samego zainteresowanego.

PS nocne przygody z zakopanym autem na odludziu to jest to

No nie chce nic mówic, ale miałem to samo w maju czy jakos tak....

Smutna sprawa, bo za cene remontu silnika moigłem kupic 2 silniki w dobrym stanie....

Ale od poczatku:

http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopi ... highlight=

Wymienione zostało:

1. Chłodnica
2. Termostat( przyczyna wszystkiego)
3. Głowica( remont)
4. pierscienie na tłokach (dlatego dymi)
5. szklanki
6. mechanior sie zlitował i mi gratis pomalował błotnik

Z wyżej wymienionych powodów, zastanów sie dobrze czy nie lepiej wymienic silnika na jakis używany..... ale to sie dowiesz pewnie od mechanika......

Tez sie łudziłem ze to tylko uszczelka ale prawda była okrutna

Życze Ci z całego serca abys tego nie musiał przechodzic

Pozdrawiam

EDIT: Napisz, jak cos bedziesz wiedział

Dlatego nie przejmowałem się, gdy miałem zawieszony termostat na OPEN , jazda przy 80st na pewno jest bezpieczniejsza, niz przy 130 , jak się zablokuje w drugą stronę - na reakcję zdecydowanie mniej czasu - chyba, że się jedzie i non stop pilnuje temp., ale kiedy patrzec na drogę ?

Jak juz termotat dziala, to trzeba pilnie dbać... bo nie wiadomo, w jakiej pozycji się zablokuje

Hmm... sadzicie, ze nie powinna sie niunia zagotowac po 10 min stania w miejscu wiec zaczalem szukac przyczyny. I co znalazlem?

Otoz wentylator mi sie nie wlacza na zalacznym silniku. Na postoju chodzi jak helikopter, natomiast w czasie jazdy w ogole sie nie wlacza.
Czym moze to byc spowodwane?

Co zauwazylem po zagotowaniu:
-brak majonezu w silniku (kiedys w astrze, jak mialem strzelona uszczelka pod glowica, zamiast oleju w silniku byl majonez - chyba kazdy wie o co chodzi...)
-woda nieznacznie gdzies umyka. niestety nie potrafie zlokalizowac zrodla.
-silnik chodzi nieregularnie, robi male kangury na wysokich obrotach i jest slabszy