Witam.
Mam problem z Audi A6 C5 1.9 AJM
Od jakiegoś czasu niekiedy nie mogę go zapalić. Mozna kręcić rozrusznikiem a motorownia stoi. Ale nie zawsze. Niekiedy na strzał pali. Ale mogę go zgasić np pod sklepem i albo zapali albo nie. Nie ma znaczenia czy go zgasze i po 10 minutach czy 10 godz czy 10 sekundach ponownie chce zapalić. Nie ma znaczenia czy cieply czy zimny.
Diagnostyka VAG - zero błędów, zero odchyleń od normy w blokach.Takie rzeczy sam diagnozuje. Natomiast elektronika,elektryka to nie jest moja mocna strona.
Po przekręceniu zaplonu kontrolka świec na moment mignie tzn ze zasilanie na ECU idzie.
Bezpieczniki OK, przekaźniki nie sprawdzałem.
Objaw tak jakby np kręcenie na sucho, kręci kręci a nie pali. Tak jakby gdzieś pradu brakowało. A za którymś razem zapali na strzał. Niekiedy 20 razy pod rząd mogę go gasić i zapalać i jest OK by po chwili nie chciał zaskoczyć. Niekiedy się uda po 10 sekundach, a niekiedy aku umrze i ani słychu ani widu. Niekiedy wieczorem nie chce, a przyjdę rano i objaw znika.
Test na 3 kluczykach, bez zmian. Moze kostka stacyjki? Moze przekaźnik jakis? Słaby styk gdzieś? ECU świruje? Konektorki na PD? Listwa (kabelki,połączenia).
Wymieniłem profilaktycznie czujnik położenia wału (bez zmian). Normalnie podczas kręcenia obroty ponad 300 pokazuje a nie pali.
Tak to wygląda (przykład):
https://www.youtube.com/watch?v=8HmJjW3pi4I (u mnie aż tak tragicznie nie ma)
https://www.youtube.com/watch?v=KpQsevs ... e=youtu.be (do teo bym to przyrównał)
Miał ktoś kiedyś taki przypadek? Możesz coś doradzić? Kurcze chyba na komunikację miejska się przesiąde.
Pzdr.