MorgothV8 napisał(a):
Super - to jest nas dwóch.
Ja właściwie dodam po drobnym przejrzeniu już rynku, że jednak rynek wtórny odpada. Tylko nowe, i tylko takie co od razu można się wprowadzić, a nie w 2017 np.
Chcemy sobie po prostu wszystko porządnie sami urządzić.
Dwóch szwagrów mam w budowlance od lat robiących (tyle, że Lublin i okolice) więc pomogą z płytkami oraz itd.
Może małe pytanko....
Jest generalnie szansa na 4 pokoje w takim budżecie (mogą być klitki), ew. mogę max jakieś 20k do 420k dorzucić..... ??
Szwagry szwagrami, ale domyślam się tylko ile kosztuje porobienie podłóg, ścian, łazienki itd, dobra zabudowa kuchni, dobra szafa przesuwna która posłuży parę lat i wiele wiele innych. Dlatego po przejrzeniu rynku stwierdziłem, że po co mam kupować za 400 cos w co bede inwestował, jak mogę kupić mieszkanie już nie w tzw. płycie za np. 320 i zeby dobić do 400 ładuję w nie kilkadziesiąt tysi i mam co tylko chce, często np. z garażem. A często z tego co widzę mieszkania za 300 z hakiem nie wymagają tak wielkich remontów od góry do dołu, a wręcz trafiają sie takie do wprowadzdenia. Tak sobie to kminie, żeby mnie to ostatecznie 450 czy 500 nie wyszło, bo po co mam się babrać finansowo przez ileś lat. Mogę żyć jak panisko - nawet spłacając relatywnie niewielką ratę. A Volvo czy co tam będzie za x lat stoi w garażu i standard mam jaki tylko chcę ogólnie. Troche inaczej bo ja kredyt - Ty gotówa.