pytanie mam raczej odnosnie calej rodziny aut VAG niż samego Audi - wybaczcie jeslim etykietę naruszył; szukałem w wyszukiwarce ale po godzinie przegladania tematów nic nie natrafiłem więc pisze;
sprawa ma sie jak nastepuje:
jezdzi sobie passat B6 z 2004 roku z silnikiem TDI; auto kupione w Polsce od pierwszego właściciela w dobrym stanie; drugi właściciel zeby nie inwestować w korekcję licznika przy sprzedaży sukcesywnie odłącza ten licznik w trakcie jazdy; no i tak jeżdzi ze zamiast miec jakies 170tkm to ma 115tkm ale:
1. nie działa prędkościomierz
2. wariuje księgowy i piszczy co chwile, że rezerwa mimo, że jest więcej jak polowa baku
3. jeszcze jakaś lampka się świeci z kategorii żółtych;
a teraz najciekawsze: pojechał gość na serwis tym Paskiem (oczywiście wczesniej włączył licznik) a kolesie go wzieli na komputer i stwierdzili ze ma ABS uszkodzony, bo komputer zapisał gdzieś w pamięci i potem pokazał, że przez ileś tam czasu pojazd poruszał się z uszkodzonym ABSem; dokładnie to było podane chyba w czasie jazdy ale ręki sobie uciąć nie dam;
i moje pytanie:
czy to jest zamierzone? czy tylko jakiś błąd? nie dopytywal sie właściciel auta na serwisie z przyczyn oczywistych;
pytam bo mam zamiar kupic A4 i zastanawiam, sie czy bede mogł sprawdzic czy aby sprzedający nie wpadł na podobny pomysł z odłaczeniem licznika;
YOG
_________________ na razie Octavia TDI 90kM; w planach A4
avatara sobie jeszcze nie opracowałem....
|