Na wolnych obrotach słychać dość głośny grzechot, który zanika po wciśnięciu sprzęgła. Nie jest to jakiś nieskoordynowany stukot, czy ciągły hałas, ale jakby pogłośnienie pracy silnika, jakby nagle zanikło wygłuszenie kabiny. Po prostu grzechocze głośniej. Na zimnym silniku (a może skrzyni biegów) tego nie ma, ale już po 30 s. słychać coraz bardziej. Myślałem, że to docisk, ale objaw znika też jeżeli zamiast wcisnąć sprzęgło, wychylę lewarek biegów do lekkiego oporu w kierunku któregokolwiek biegu, lub wejdę na obroty powyżej 1500. W czasie jazdy, gdy silnik (i skrzynia) ciągnie, lub hamuje zjawisko nie występuje, ale zauważyłem tocząc się powoli na I biegu z lekkiej pochyłości, że na przejściu z ciągnienia do hamowania silnikiem i odwrotnie – słychać chwilowo ten właśnie grzechot. Biegi wchodzą precyzyjnie jednym paluszkiem, wymiana oleju w skrzyni nic nie dała, a jej wnętrze wizualnie wygląda bez zarzutu, podobnie jak docisk i nowa tarcza hamulcowa (na starej to samo). Wszystkie te objawy nie wskazują mi na konieczność wymiany docisku na nowy, co mi sugerowano, nie chciałbym też jeździć, aż coś się rozleci, więc może ktoś z forumowiczów miał tego typu doświadczenie, bo to jednak denerwuje człeka a z drugiej strony ciekawi. Przepraszam za długi post, ale postawiłem na dokładność opisu, by ułatwić diagnozę, za którą będę wdzięczny.
_________________ Było Audi 1.9TD 1992r.
Od 1 kw. 2008 jest Audi A4 1.9 TDI [AJM}
|