Na początku bedzie dobrze jesli zaznacze ze jestem kolpletnie zielony

jesli chodzi o aspekty techniczne działania samochodu.hehe. tzw leszcz, no ale.......
w czym tkwi problem....
Piękna mrożna zima + 2000cm benzyna + (bycmoze) moje niedbalstwo = rower

. Ostatnie cieżkie mrozy zmusiły mine do wyjęcia na noc akumulatorka.Po dwóch dniach włozyłem go i spróbowałem odpalic.Silnik kręci, kręci, kręci .........bateria zdechła.Naładowałem i to samo. Co jest dziwne (dla mnie przynajmniej) w momęcie kiedy zakładam klemy, zaczyna pracowa pompa paliwowa gdzies z tyłu samochodu. Po kilku próbach odpalenia gdzieś w okolicach bloku silnika po lewej stronie, koło aluminiowego panelu z napisem
AUDI daje sie slyszec syk, jakby uciekające powietrze. Pompa paliwowa pracuje cały czas i wyłącza sie dopiero kiedy wyjmuje akumulator. Samochód mial okolo 6 litrów paliwa kiedy go zostawiałem, bycmoze skropliła sie woda i zamarzla gdzieś w przewodzie paliwowym.......bo taka teorie też slyszałem.Sam tego na bank nie naprawie ,ale bede wiedzial przynajmniej co powiedziec kiedy ktoś bedzie chciał wymienic mi skrzynie biegów.
Chrzczone paliwo,afera orlenu i podatek drogowy.........ja tez bym nie palił