Witam
Mam pytanie odnośnie temperatury płynu chłodniczego, a mianowicie:
w czasie normalnej jazdy po trasie a nawet w mieście temperatura trzyma 90 st., problem zaczyna się podczas dłuższego postoju przy uruchomionym silniku, zwłaszcza gdy poprzedzała go długa lub intensywna jazda. Temperatura dochodzi wówczas do około 102-103 st. Gdy go trochę przegazuję lub rozpocznę jazdę spada w ciągu 10-20 sekund do 90 st. Podobnie jest gdy zgaszę silnik po bardzo "intensywnej" jeździe i po chwili uruchamiam, temperatura najpierw wchodzi na około 102st. a następnie podczas jazdy spada do 90.
Dodam że węże nie puchną. Mam malutki wyciek płynu ale objawia się tym że pocieknie (z węża w miejscu wyjścia z silnika na wąż od nagrzewnicy) w ilości około kieliszka w momencie gdy silnik stygnie a właściwie gdy jest już zimny. Wentylator jest na sprzęgle viskotycznym.
I właśnie tu pojawia się moje pytanie czy się zacząć martwić 
. Po przeczytanych postach i analizie doszedłem do wniosku że
jeżeli jest to nieprawidłowość to może wynikać z małej przepustowości termostatu lub chłodnicy. Czujnik jest raczej ok. gdyż porównywałem wskazania z VAGa z deską. Bardzo proszę o radę.