Co do wtrysku to akurat mam pojęcie bo przy tym pracuję już kilka lat. Najwiekszy ból to ten że auto nie ma sondy bo wtegy jak wiadomo można bardzo precyzyjnie zgrać dzwignię przepływomierza z tłokiem w regulatorze paliwa na podstawie sygnału z sondy, a przy braku sondy trzeba to robić "na słuch", lub z analizatorem spalin który mało w którym warsztacie można uświadczyć. Gość który sprzedaje to auto nie ma o tych wtryskach (czy o jakichkolwiek innych) zielonego pojęcia. Zaczęło się od tego, że zacząłem mu doprowadzać to auto do porządku m.in. wymieniłem właśnie pompę od wspomagania bo sie rozszczelniła. Na gazie silnik chodzi jak poje...ny

bo gościu zostawił auto na 1,5 roku, a jak wiadomo membrany w parowniku pod wpływem takiego traktowania trwale się odkształcają i nie spełniaja później swojej roli. W zbiorniku oczywiście paliwa nie ma, ale jestem dobrej myśli bo jedyny sposób na odcięcie paliwa w tym aucie przy przełączaniu na gaz to właśnie odcięcie pompy:). Jeżeli nie chodzi to używka u mnie koszt około 150zł. A co do klamek: Gościu wszedł do samochodu wsadził kluczyk do stacyjki, przekręcił, a tu nic. Przypomniał sobie, że jest wyjeta bateria, poleciał po baterię (kluczyki były cały czas w stacyjce), podpiał i wiadomo co się stało

. Tym sposobem jedna klamka jest już do wymiany). Facet zadeklarował, że to zrobi. Serdeczne dzięki Panowie za rady. Pozdrówka.