.: AUDI KLUB POLSKA :.

W koncu udalo mi sie przeprowadzic remont zawieszenia.
Wymienilem:
-wahacze na proste uzywane (nowe ponad 350zl sztuka)
-amortyzatory gazowe kayaba przod i tyl
-silentbloki belki pod sinikiem (febi)
-silentbloki wahaczy (febi)
-silentbloki tylnej belki (febi)
-lozyska kolumny Mcphersona (febi)
-koncowki drazkow kierowniczych (febi)
-gumy stabilizatora
-laczniki stabilizatora
-tarcze przednie wentylowane
-klocki
-cylinderki ham tyl
-ustawilem zbieznosc katy itp

Przyznaje ze kosztowalo ale mam praktycznie nowe zawieszenie.Jezdzi sie swietnie.Nic nie wali.Jak porownuje to co mialem to odnosze wrazenie ze przedtem mialem wszystko zalapane na 1/2 gwintu.Gazowki z weitekami graja swietnie.Prowadzenie nawet na dziurach jest miodzio.kola nie odrywaja sie od asfaltu a tarcze nie faluja pod noga panowie wymieniac zawieszenia

Gratulacje, nie ma to jak zadowolenie z wydanej kaski, ja też wymieniłem to wszystko co ty oprócz amortyzatorów, dodatkowo jeszcze poduszki pod skrzynie oraz końcówki wachaczy, niestety dalej mi coś puka jak są ostre nierówności, no i nie mogę dojść co to, wydech napewno nie, na szarpakach też nic nie wychodzi, czy mozliwe ze coś w amorkach stuka ??

Pozdrawiam

Tez chcielm zrobic tak jak ty ale juz raz przekonalem sie ze niewiele to daje.Mechanik uparcie negowal sprawnosc moich amortyzatorow.Szczegolnie na krotkich nierownosciach silnie cos walilo.Mam to szczescie ze w domu sa 3 auta i te dwa sa nowe wiec idealnie wiedzilem ze z moim jest cos nie tak .Robilem testy na szarpakach.oczywiscie wyszlo ze mam uszkodzone gumy ale jednoczesnie moj mechanik zauwazyl ze gumy gumami ale mam totalnie rozbite loze dla gum w wahaczach i wymiana nic nie da chwala mu za to.Sprawnosc amorow mimo 168 kkm nie dawala sladu podezen wychodzilo po 75% bez roznicy na osi...ale dalem sie skusic i wiem ze byly to wlasnie amory plus padniete wahacze bo gumy to juz raz wszystkie wymienilem i mimo to stukalo.Recepta jest jedna.....ROBIC WSZYSTKO RAZEM bo szkoda kasy na polsrodki a robocizna ta sama.U mnie nic teraz nie wali a zawieszenie moge smialo porownac z nowym pugiem 307 mamy .Polepszyla sie tez wspolpraca miedzy weitekami i amorami auto jest juz wmiare obliczalne na nierownosciach tzn wczesniej bylo raczej niebezpieczne a teraz jest normalnie

Ciekaw jestem czy jakbys mial quattro takze wymienial wszystko hurtem,szczegolnie z tyłu

Znająć życie to pewnie tak.
Tylko dłużej by czekał z wymianą na zgromadzenie środków
I radość byłaby większa
Pozdro

Hheheh dlatego mnie nie stac na quattro ale ta kupke czesci tez zbieralem dwa miechy szczegolnie ciezko bylo z wahaczami na podwojnej blasze...nigdzie tego nie ma.Mam fotki wszystkiego ulozonego przed autem.Jak odblokuja mi republike to wrzuce.swietnie to wygladalo

Chyba mnie możliwości forum przerosły

Chciałem zacytować Zoltara, a ten tekst powyżej miał być komentarzem do cytatu. No nie za bardzo mi to wyszło

Pozdrowionka

A

A co chodzi z gornym mocowaniem???
Wlasnie jestem w trakcie wymiany zwiechy przod : Kayaba gazowa, silentbloki, na wachaczach i stabilizatorze , drazki kierownicze, łozyska i gumy macphersonow. Ale jest problem z mocowaniem gory(luzy na kielichach), szpece twierdza ze czegos i m brakuje w mocowaniu (podobno poskladali tak jak bylo wczesniej)?????????????????????

p.s. Dobrze ze na razie z tyłu wszystko bangla!!!!!

Bilo, możesz rzucić cenami?

dzienks

Nie wiem jak dokładnie jest w 80-tce, ale u mnie jest element metalowo gumowy który trzyma kolumnę od góry. Jak guma się zuzyje to tłucze niemiłosiernie. Z tego co ja doświadczyłem można to z diagnozować na teście amortyzatorów na stacji diagnostycznej.

Zgadza, sie jest lozysko i gumowa poduszka (wszystko mam nowe) a luzy na kielichach nadal wystepuja(moze sie mechaniory dokopia do etki ) , Dzieki, Pozdro