Panowie dałem radę.Jak sobie człowiek sam nie naprawi to mechanicy na 100% mu nie naprawią.Wałkirozrzadu OK ,przewody wysokiego napięcia OK,świece OK a silnikiem buja.Co się okazało dzisiaj rano podjąłem ostatnią próbę uzdrowienia mojego silnika wymieniłem w nim wtryskiwacze paliwa .Założyłem na próbę od VR6 inna dawka ,inny numer seryjny,nawet wysokość się nie zgadza,cała magistrala paliwowa poszła do góry ale to wszystko to pikuś ,silnik chodzi jak ta lala aż się chce nim jeżdzić.Nareszcie pracuję równo,nic nie przerywa podczas jazdy ,czasami to nawet patrzyłem na obrotomierz czy aby napewno silnik pracuje.Jestem szczęśliwy.Cieszę się jak murzyn blaszką ,że po dwóch miesiącach szukania przyczyny nareszcie znalazłem błąd,którego mechanicy nie potrafili zlokalizować.Teraz tylko muszę znależć wtryski" dobre" do mojego modelu i delektować się jazdą tym samochodem.Dziękuję Wszystkim za rady i porady i pozdrawiam
