.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dziś coś sie zepsyło w klimatronik brak nawiewu,podswietlenia -wyglada jak by po prostu prąd nie dochodził,praktycznie jezdzić sie nie da bez wentylacji. Przejrzałem bezpieczniki w skrzynce pod maską sa ok przekazniki chyba tez wyglądają na dobre. Może jest jakiś przekaznik który odpowiada za klimatronik lub bezpiecznik w innym miejscu,moze ktoś sie orientuje?

Wykręć panel i sprawdź zasilanie na przewodzie w najszerszej czarnej kostce (gruby niebiesko-czarny). Najprawdopodobniej to ten przewód jest uszkodzony (jest na krawędzi kostki - niestety nie pamiętam który to pin). Jeśli napięcie tam będzie (po stacyjce oczywiście) to sprawdź z podłączonym panelem...

może by tak zacząć od bezpieczników?

za skrzynke piwa zrobie wszystko



przez internet

bezpieczniki już sprawdzone przynajmniej te w skrzynce pod maską czhyba ze jakieś inne są schowane ??
Jak wydłubać ten panel klimatronik

Ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii, teraz ja poluję na skrzynkę

Swoją drogą magia internetu i piwa jest niebywała - u mnie klima działa do dzisiaj

@Bogdan - użyj szukajki - było bardzo wiele razy i to dokładnie opisane! Nie wszystko na talerzu

mam teraz to samo stoi na warsztacie okazało się ze wiązka się spaliła ale pierw wszystko sprawdziliśmy bezpieczniki i oporność ale jednak wiązka spalona

Mi jakoś udało sie zrobić co prawda nie wiem jak chyba przypadkiem .
Napiecie było w ostatniej kostce 12V przewód niebiesko-czarny.Ale troche mnie dziwiło ze jak podłaczyłem trzy pierwsze kostki w klimatronik to na tym przewodzie było niecałe 2 V . Obciełem ten ten przewód i połączyłem na krótko biorąc zasilanie z akumlatora i klimatronik ruszył.
Odłączyłem przewód którym sie wpiełem porobiłem tak jak było i klimatronik działa.Troszke to wszystko dziwne

Nie dziwne - prawdziwe!!! U mnie jest to samo. Przewód zasilający powinien być gruby. Skrzynka piwa jak nic się nalezy - pół dla Hansa za wcześniejsze opatentowanie rozwiązania dla mnie i pół dla mnie, jako dla osoby która Ci napisała co masz i gdzie sprawdzić

P.S.
Nikt inny by Ci tego nie naprawił za taką darmochę