Witam,
Historia wygląda następująco:
Mam Audi A4 z 1997r. , silnik benzyna/gaz 2.8l V6 30V.
Wczoraj jak wracałem do domu auto zaczęło słabnąć aż w końcu stanęło...Słabnąc hałasowało i dymiło z okolic silnika

... Rozpacz, hol do chaty.
W domu okazało się, że mam dziurę w elastycznym łączniku wydechu...U mechanika stwierdzili, że jeden z katalizatorów jest rozwalony (wyleciała z niego spora kupka jakiegoś syfu po wycięciu)... Wycięli mi oba katalizatory, wprawili w to miejsce rurki i naprawili dziurę.
Jako, że przy okazji odpalań, holów itp wyczerpał się akumulator...

... podładowali mi go...
Po naprawie...auto odzyskało moc, ale silnik dziwnie pracuje...mianowicie...na początku pływały wolne obroty między 200-1000.... po 2-3 km...auto dojeżdzając do świateł gaśnie...Efekt identyczny bez znaczenia czy jade na gazie czy na benzynie...
Macie jakiś pomysł co to może być?
Niektóre samochody po wyładowaniu akumulatora wymagają procedury resetującej komputer. Czy jest tak samo w A4? Czy może to być powód?
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam,
Damian.