Skoro chodzi o sonde to ja moze sie podlacze
Wlasnie sprawdzilem u siebie wskazania sondy... Po odpaleniu silnika pokazuje ok 0,5v i powoli sobie rośnie do 0,8v (powoli - jeżeli nie bede ruszal przepustnicy to wiecej niż minute, a jeżeli kilka razy dodam gazu to ok 10 sek). Przy dodaniu gazu wskazania dążą nagle ku zeru, przy naglym max otwarciu przepustnicy spadają do -0.15V czyli poniżej zera w stosunku do masy samochodu...
Po odpieciu przewodu odpowiedzialnego za wskazania sondy samochod nie reaguje wogole, tzn dziala jak dzialal, obroty też nawet nie drgną... Kody migowe też nie pokazują wtedy zadnego bledu zapisanego w kompie...
Samochód poza tym podczas samej jazdy zachowuje sie normalnie, tak mi sie wydaje, jeżdze w nim jako kierowca od ok roku, wiec moze nie czuje ze cos jest nie tak...
Przy odpalaniu zauważyłem że musze krecic na zimnym ok 2 sekundy i czesto (mimo lekkiego przeciagniecia na rozruszniku) mam tak, że przez 0,5 sek lapia kolejne cylindry i dopiero lapie wolne obroty. Tak dzieje się od około pol roku.
Dolot mam na pewno szczelny, czujnik temperatury raczej też jest sprawny, ewentualnie zastanawiam sie nad wymiana filtra powietrza, bo dawno nie byl ruszany...
Czy na podstawie moich pomiarow mozna jednoznacznie stwierdzić, że sonda jest walnieta?